o. Robert Wawer
Wspomnienia z Pielgrzymki do Ziemi Swietej w 2016
2 lutego, wtorek – Dzień Życia Konsekrowanego
- godnie i pobożnie przeżyłem ten dzień wieczorem odprawiając nabożeństwo i mszę i szykując się do porannego wyjazdu do domu rodzinnego następnego dnia
3 lutego, środa
- wychodząc z bagażami z domu zakonnego by pojechać do rodziny, ok 8 rano przy drzwiach natknąłem się na Superiora Lesława Ptaka, który powiedział mi niespodziankę... że za 10 dni lecę do Ziemi Świętej! Okazało się, że o. Józef Bielawski SI, który miał lecieć z okazji swojego jubileuszu 60-lecia życia zakonnego i 50 lat kapłaństwa trochę osłabł i nie czuje się na siłach na taki wyjazd. Ci co mają paszporty we wspólnocie byli już w Ziemi Świętej, a ja jeszcze nie, a paszport mam ważny. Tak więc dołączyłem do br. Rafała Nierzwickiego SI, który również zastąpił jubilata o. Witolda Kopera SI (45 lat kapłaństwa i 55 lat życia zakonnego), który rozmyślił się już dwa miesiące wcześniej. Ciekawa niespodzianka na 10 dni przed wylotem!!! Fajnie, nic nie musiałem planować, przygotowywać, zabiegać. Super ja z br. Rafałem na jubileuszowym wyjeździe do Ziemi Świętej.
4 lutego, czwartek
- aby emocjonalnie czuć się wolnym od wyjazdu, odprawiłem mszę św. „w intencji o. Józefa, aby zdrowie mu się polepszyło”
- w domu odnalazłem 3 przewodniki do Ziemi Świętej, które trzymałem a „wszelakij słuczaj” a teraz mogłem przez tydzień oddać się przyjemności studiowania tego wszystkiego z perspektywą najbliższego wyjazdu. Miałem przewodnik Pascala 2000, i drugi Izrael – Podróże marzeń, Biblioteka Gazety Wyborczej 2007, a trzeci był jakiś taki za bardzo oryginalny przedstawiający tylko wybrane spojrzenia na współczesny Izrael więc nie poświęciłem mu zbyt dużo uwagi.
5 lutego, piątek
- aby jeszcze bardziej czuć się wolnym emocjonalnie od wyjazdu, odprawiłem mszę św. w intencji, „aby o. Józef odwiedził Ziemię Świętą”
6 lutego, sobota
- Lesław przesłał mi szczegóły lotu tam i z powrotem. To był pierwszy konkret jaki wiedziałem na temat pielgrzymki! Lesław zapewnił, że dostaniemy po 300$ kieszonkowego + 100$ na opłaty
8 lutego, poniedziałek
- dopiero dzisiaj, na 5 dni przed odlotem dowiedziałem się jaki będzie program pielgrzymki i jakiekolwiek szczegóły! hahaha!!! Pani Dorota przesłała mi program emailem z uwagą: to PROGRAM ZE STARĄ CENĄ: 2 950 ZŁ + 80 USD/OSOBĘ, a OBECNIE 2 990 ZŁ ORAZ 100 USD
10 lutego, środa
- skróciłem w pobyt w domu o jeden dzień i wróciłem dziś, aby jakoś przygotować się do wyjazdu. Pilnie studiuję przewodniki
- godnie i pobożnie przeżyłem ten dzień wieczorem odprawiając nabożeństwo i mszę i szykując się do porannego wyjazdu do domu rodzinnego następnego dnia
3 lutego, środa
- wychodząc z bagażami z domu zakonnego by pojechać do rodziny, ok 8 rano przy drzwiach natknąłem się na Superiora Lesława Ptaka, który powiedział mi niespodziankę... że za 10 dni lecę do Ziemi Świętej! Okazało się, że o. Józef Bielawski SI, który miał lecieć z okazji swojego jubileuszu 60-lecia życia zakonnego i 50 lat kapłaństwa trochę osłabł i nie czuje się na siłach na taki wyjazd. Ci co mają paszporty we wspólnocie byli już w Ziemi Świętej, a ja jeszcze nie, a paszport mam ważny. Tak więc dołączyłem do br. Rafała Nierzwickiego SI, który również zastąpił jubilata o. Witolda Kopera SI (45 lat kapłaństwa i 55 lat życia zakonnego), który rozmyślił się już dwa miesiące wcześniej. Ciekawa niespodzianka na 10 dni przed wylotem!!! Fajnie, nic nie musiałem planować, przygotowywać, zabiegać. Super ja z br. Rafałem na jubileuszowym wyjeździe do Ziemi Świętej.
4 lutego, czwartek
- aby emocjonalnie czuć się wolnym od wyjazdu, odprawiłem mszę św. „w intencji o. Józefa, aby zdrowie mu się polepszyło”
- w domu odnalazłem 3 przewodniki do Ziemi Świętej, które trzymałem a „wszelakij słuczaj” a teraz mogłem przez tydzień oddać się przyjemności studiowania tego wszystkiego z perspektywą najbliższego wyjazdu. Miałem przewodnik Pascala 2000, i drugi Izrael – Podróże marzeń, Biblioteka Gazety Wyborczej 2007, a trzeci był jakiś taki za bardzo oryginalny przedstawiający tylko wybrane spojrzenia na współczesny Izrael więc nie poświęciłem mu zbyt dużo uwagi.
5 lutego, piątek
- aby jeszcze bardziej czuć się wolnym emocjonalnie od wyjazdu, odprawiłem mszę św. w intencji, „aby o. Józef odwiedził Ziemię Świętą”
6 lutego, sobota
- Lesław przesłał mi szczegóły lotu tam i z powrotem. To był pierwszy konkret jaki wiedziałem na temat pielgrzymki! Lesław zapewnił, że dostaniemy po 300$ kieszonkowego + 100$ na opłaty
8 lutego, poniedziałek
- dopiero dzisiaj, na 5 dni przed odlotem dowiedziałem się jaki będzie program pielgrzymki i jakiekolwiek szczegóły! hahaha!!! Pani Dorota przesłała mi program emailem z uwagą: to PROGRAM ZE STARĄ CENĄ: 2 950 ZŁ + 80 USD/OSOBĘ, a OBECNIE 2 990 ZŁ ORAZ 100 USD
10 lutego, środa
- skróciłem w pobyt w domu o jeden dzień i wróciłem dziś, aby jakoś przygotować się do wyjazdu. Pilnie studiuję przewodniki
10 lutego 2016, środa – Popielec
- Rozpoczęcie postu i posypanie głowy popiołem
1 dzień; zbiórka pielgrzymów na lotnisku Jasionka odlot do Tel Awiwu; wyjazd do Jaffy, zwiedzanie kościoła Św. Piotra (Msza Święta), przejazd do hotelu w Betlejem – zakwaterowanie i obiadokolacja.
2 dzień; śniadanie; Betlejem i zwiedzanie: Pole Pasterzy (Msza Święta), Bazyliki Narodzenia oraz Groty Mlecznej; przejazd na Górę Syjon chrześcijański – Wieczernik, bazylika zaśnięcia NMP, Kościół św. Piotra – in Gallicantu, powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
3 dzień; śniadanie; przejazd do świętego miasta Jerozolimy na Górę Oliwną – nawiedzenie m. in. Betfage - miejsce wjazdu Jezusa do Jerozolimy (Msza św.), Górę Wniebowstąpienia, Kościół Pater Noster – Ojcze Nasz, Dominus Flevit – Pan zapłakał, Kościół grobu Matki Bożej, Ogrody Getsemani i Bazylika Agonii Jezusa, Ściana Płaczu; Muzeum Holokaustu – Yad Vashem; wyjazd do Ain Karem – Sanktuarium nawiedzenia św. Elżbiety i narodzenia Jana Chrzciciela; powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
4 dzień; śniadanie; przejazd do świętego miasta Jerozolimy, wejście przez bramę św. Szczepana do kościoła św. Anny – Sadzawka Betesda, przejście do Klasztoru Biczowania (Msza św.) i nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Via Dolorosa, nawiedzenie Bazyliki Bożego Grobu na Kalwarii i miejsca ukrzyżowania Jezusa – Golgota, wejście
do Grobu Pańskiego, powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
5 dzień; śniadanie; wyjazd do Betanii (wskrzeszenie Łazarza) Msza Św.; przejazd nad rzekę Jordan – odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych; wyjazd do Jerycha – najstarsze miasto świata – Góra Kuszenia i Sykomora (drzewo Zacheusza) – przejazd nad Morze Martwe, pobyt z kąpielą, pustynia Judzka z widokiem na panoramę Wadi Kelt; powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
6 dzień; wykwaterowanie z hotelu, pakowanie bagaży do autokaru, śniadanie; wyjazd na zwiedzanie Cezarei Nadmorskiej nad Morzem Śródziemnym z zachowanymi ruinami akweduktu z czasów rzymskich; przejazd do Hajfy – nawiedzenie sanktuarium maryjnego Stella Maris na Górze Karmel (prorok Eliasz); wyjazd do Kany Galilejskiej – odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, przejazd do Nazaretu – nawiedzenie Groty i Bazyliki Zwiastowania, Msza św., Kościół Św. Józefa; przejazd do hotelu – zakwaterowanie i obiadokolacja.
7 dzień; śniadanie; wyjazd na Górę Tabor – nawiedzenie Kościoła Przemienienia Pańskiego (Msza św.); wyjazd na Górę Ośmiu Błogosławieństw, rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim (dla chętnych – ryba św. Piotra przejazd do domu św. Piotra, Tabga – miejsce Cudownego rozmnożenia chleba i ryb w Kafarnaum; przejazd do hotelu i obiadokolacja.
8 dzień; godz. 6.30 śniadanie, pakowanie bagaży do autokaru; Bazylika Nazaret(Msza św.); wyjazd na lotnisko do Tel Avivu; wylot do Rzeszowa i przylot na lotnisko, zakończenie pielgrzymki.
Koszt 8 – dniowej pielgrzymki wynosi: 900 zł + 555 $ + 130 $ (koszt biletów wstępu wraz z Rybą Św. Piotra)
Organizator Trinity- PL Sp. z o.o. zapewnia: – przelot samolotem, autokar z klimatyzacją, noclegi w hotelach (pokoje z łazienkami 2, 3 os.) – wyżywienie 2 razy dziennie – śniadania i obiadokolacje – obsługę pilota – przewodnika – słuchawki – bilety wstępu: Sadzawka Betesda, Pater Noster, Kafarnaum, Galicantu, Góra Tabor, Góra Wniebowstąpienia, rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim – ubezpieczenie kosztów leczenia, NW i bagażu.
INFORMACJE I WSKAZÓWKI DLA PIELGRZYMÓW udających się do ZIEMI ŚWIĘTEJ
UWAGA! musi posiadać ważny i niezniszczony paszport – ważny przynajmniej 6 miesięcy od daty wylotu (oraz kserokopię strony ewidencyjnej paszportu, na wszelki wypadek), osoby posiadające w paszporcie stemple Syrii, Libanu, Iranu, Libii – obowiązkowo zmienić paszport
-odpowiada za szkody wyrządzone z własnej winy podczas pielgrzymki
-zobowiązany jest do przestrzegania punktualności i zaleceń pilota.
Organizator ponosi odpowiedzialność za własne usługi i świadczenia, zastrzega sobie możliwość zmiany programu i kosztów, terminu bądź odwołania pielgrzymki z przyczyn niezależnych od organizatora, tj. w przypadku braku odpowiedniej liczby uczestników, zmiany przepisów, działania siły wyższej.
Radzimy zabrać ze sobą na pielgrzymkę: lekarstwa na własne potrzeby, strój kąpielowy i klapki, ręcznik, wygodne buty, pantofle, okulary przeciwsłoneczne, nakrycie głowy, parasol, woreczek na dokumenty i pieniądze, aparat, ubiór stosowny do wejścia do kościoła (panie – zakrywający ramiona i kolana; panowie – długie spodnie).
Prosimy o:
a) podzielenie bagażu na główny (do 23 kg) i podręczny (do 7 kg). W podręcznym należy umieścić rzeczy najcenniejsze oraz przedmioty pierwszej potrzeby (na wypadek zagubienia bagażu głównego). Wszelkie przedmioty ostre, pojemniki z płynami i żelami należy umieścić w bagażu głównym.
b) zabranie wygodnego ubioru (szczególnie obuwie 2 pary), kostiumu kąpielowego (sandały lub klapki), okularów przeciwsłonecznych, kosmetyków i nakrycia głowy dla ochrony przed słońcem, a także cieplejszego okrycia na chłodniejsze dni, szczególnie wieczory i ranki. Przy wejściu do bazylik obowiązuje stosowny ubiór (zakryte ramiona itp.). Księża zabierają albę i białą stułę;
c) zabranie osobistej apteczki (stosownie do stanu zdrowia i zaleceń lekarza);
d) zabranie pieniędzy (USD – drobne nominały) na osobiste wydatki;
e) nie zabieranie zbędnych dokumentów ani kosztowności oraz przedmiotów i paczek do przekazania od osób nieznanych (dla bezpieczeństwa);
f) punktualne przybycie na miejsce zbiórki.
W czasie pobytu na pielgrzymce prosimy:
- deponować cenne rzeczy w sejfie hotelowym, także paszport i bilet lotniczy na powrót;
- nie pić wody i nie jeść potraw z przygodnych źródeł i ulicznych straganów (owoce umyć przed spożyciem), nie wynosić jedzenia z restauracji hotelowej;
- zachować ostrożność w czasie kąpieli w morzu oraz na drogach, szczególnie w czasie wysiadania z autokaru lub wsiadania, a także w czasie chodzenia po wzgórzach;
- unikać chodzenia pojedynczo po ulicach miast (szczególnie wieczorami), a w czasie wolnym wychodząc z hotelu (najlepiej w towarzystwie) zostawiać informację dokąd idziemy i kiedy wracamy;
- pilnować swoich bagaży, szczególnie w czasie pakowania i wypakowywania z autokaru;
- unikać kontaktów z osobami nieznanymi i nie wdawać się z nimi w dyskusje i sprzeczki;
- pamiętać, że przy zakupach należy się targować (taki zwyczaj miejscowy);
- przy zakupach robionych na straganach, wskazane, aby były dwie osoby.
UWAGA! Żaden hotel na świecie nie odpowiada za pozostawione w pokoju hotelowym dokumenty, pieniądze i kosztowności. Zalecamy korzystanie z sejfu (recepcja).
Orientacyjne ceny w dolarach: woda 1 $, kawa 3 $, lunch 10 $ (kebab + sałatka + kawa), albumy ok. 10$, zdjęcie grupowe 5 $.
Ubezpieczenie: Polisa obejmuje zwrot kosztów następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów ich leczenia za granicą oraz utraty bagażu. Ubezpieczenie to nie obejmuje zdarzeń wynikłych z chorób przewlekłych leczonych w Polsce ani zdarzeń zawinionych umyślnie. Przypadki chorób przewlekłych radzimy ubezpieczyć dodatkowo we własnym zakresie.
Zachęcamy w własnym zakresie, do skorzystania z możliwości ubezpieczenia kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej z przyczyn niezależnych / losowych od uczestnika – kontakt AXA Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji S.A. [email protected]; tel. +48 12 376 97 10; kom. + 48 662 190 749; fax. + 48 12 376 97 06
Uwaga! Porady medyczne w cenie 70 USD, klient płaci sam, pobiera fakturę i pieniądze odzyskuje w Polsce od ubezpieczyciela.
- Zasięgnąłem też parę praktycznych wskazówek od moich współbraci, którzy byli już w Ziemi Świętej, Wawrzyńca Grotka i Jacka Jackowicza, który udzielił wielu praktycznych rad co do sposobu robienia zakupów, przygotowania się do wizyty nad Morzem Martwym, ostrożności, wskazówek bezpieczeństwa.
Jeszcze moje osobiste uwagi zebrane po powrocie:
Przede wszystkim tam jest upalnie i sucho. Poza okresem zimowym, powiedzmy od listopada do marca, nie ma co nawet zabierać parasoli, czy peleryn. Teoretycznie może spaść przelotny deszcz, ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Także swetry, poza zimowym okresem, są zbędne. Maj i październik, a nawet listopad, są chyba najlepszymi okresami, lato jest niesamowicie upalne, a zimy są dość chłodne (relatywnie mówiąc) i może jednak czasem padać. W Palestynie w listopadzie jest upalnie. W lutym 2016 temperatury były 16-29 st. i ani razu nie padało, ale to była wyjątkowa sytuacja.
Konieczne jest nakrycie głowy przed słońcem. Jeden dzień normalnego zwiedzania bez czapki może skończyć się oparzeniami twarzy. Do zwiedzania mężczyźni i kobiety powinny mieć górę zakrywającą ramiona, plecy i bez dużego dekoltu. Dół spodni, sukienek i spódnic koniecznie za kolana.
Nastawiając się na fotografowanie najlepiej mieć zapasową pamięć do aparatu i koniecznie zapasową naładowaną drugą baterię. Po powrocie do hotelu ładuje się obie baterie na następny dzień.
Należy wziąć ze sobą dolary. Nie warto wymieniać na szekle, tylko wszędzie nawet w marketach spożywczych każdy sprzedawca przeliczy i poda cenę w dolarach.
Codziennie warto robić sobie notatki, np. głosowe, z tego co po kolei zobaczyliśmy, bo tydzień po powrocie z pielgrzymki wszystko już będzie jednym wielkim wspomnieniem, ale pomieszanym bez możliwości ustalenia co było po kolei. Z czasem zleje się to w jedno wspaniałe wspomnienie, ale bez szczegółów. Warto, aby przewodnik każdego dnia, gdy grupa wraca autobusem do hotelu, w tym czasie w skrócie przypomniał co wydarzyło się danego dnia i warto to nagrać na telefon komórkowy.
Nie trzeba kupować pamiątek z każdego miejsca. Można za darmo wziąć sobie jakiś kamień, kawałek rośliny, nasiona.
Wszystkie miejsca święte warto odwiedzać z posiadanymi dewocjonaliami. Warto nawet wziąć z Polski ulubiony różaniec, aby razem z nami podróżował przez Ziemię Świętą. Daje to później silniejsze emocjonalne związanie z danym przedmiotem kultu, gdy pamiętamy, że był razem z nami we wszystkich ważnych miejscach, w których doświadczaliśmy wzruszeń i przeżyć duchowych.
Tam się chodzi z autobusu i do autobusu w upale i kurzu. Najlepsze są po prostu sandały. Nie ma długich tras, a nogi oddychają. Konieczne jest ciągłe popijanie wody. W autobusie można kupić schłodzoną wodę w butelkach 0,5l u kierowców. Nie trzeba nosić dużych butelek.
Po posiłkach warto od razu wypić trochę 40% wódki (nie słodkiej i nie mniej procentowej), która zapobiega sensacjom żołądkowym. Szczególnie należy uważać na picie wody, która nie jest butelkowana i jest niewiadomego pochodzenia i ma inną florę bakteryjną niż nasza kranówka. Alkohol warto kupić po odprawie podczas wylotu, na lotnisku w sklepie bezcłowym. Ceny nieco lepsze niż w najtańszych sklepach na mieście w Polsce.
Polskie komórki tam działają tylko roaming jest bardzo drogi. Wtyczki w hotelach są europejskie i prąd 220V. Nie potrzeba nigdzie konwerterów. Wi-Fi w hotelach jest standardem zarówno w Izraelu jak i w Palestynie.
Jest tam sporo złodziei kieszonkowych w zatłoczonych miejscach turystycznych i w hotelach też okradziono całe grupy w ciągu dnia, gdy były na wyjeździe. Najwartościowsze rzeczy trzeba mieć przy sobie i zabezpieczone przed kieszonkowcami.
Przed wyjazdem warto poczytać przewodniki, by poznać geografię i historię Izraela. Jak człowieka wożą tam i z powrotem, traci się poczucie miejsca. Niezrozumiałe jest także dlaczego np. miejsce grobu Pana Jezusa jest wewnątrz murów Jerozolimy, gdy Biblia pisze, że Go ukrzyżowano "za murami". Ale przez te dwa tysiące lat Jerozolima się rozrastała i to, co było wtedy za murami, teraz już nie jest. My nie oglądamy tych miejsc w takim stanie, jaki był 2000 lat temu. To są te same miejsca, ale z "nadbudowaną historią".
Jakiekolwiek zakupy lepiej uczynić nie w Izraelu ale na terenach Palestyńskich bo ceny tego samego są o 1/3 albo 1/2 tańsze, a jest ten sam asortyment. Trzeba się targować. Sklepy z dewocjonaliami prowadzą Arabowie wyznający chrześcijaństwo, a sklepy z chustami, ubraniami, torbami, butami prowadzą na ogół Arabowie wyznający islam.
Ceny są różne, w zależności od wynegocjowania i jakości towaru, materiału to: różańce paczka 12 szt. 10-30$, sandały 10-25$, torby 3-15$, chusty arafatki 5-20$, szale kaszmirowe 5-30$. Nie da się wszystkiego kupić najtaniej. Nie ma też długiego czasu na zakupy, często jest tylko okazja podczas krótkich przerw. Ale okazji do zakupów jest co niemiara. Najspokojniejszy czas na zakupy to wtedy gdy jest zaplanowany przez przewodnika (są to znośne, ale nie najtańsze ceny), albo po powrocie do hotelu warto samemu przejść się do miasta na rynek.
Warto podczas pobytu kupować wyciskane soki. Nikt po nich nie choruje, są wyciskane z owoców podczas zakupu. Najlepiej zamawiać te soki, których u nas nie ma czyli sok z granatów, który smakuje trochę jak z pomarańczy. Warto patrzeć im na ręce bo często zamiast droższych granatów wcisną, gdy się nie patrzy, sok z pomarańczy.
Warto wiedzieć jak jest powitanie w Izraelu po hebrajsku ("szalom") i Palestynie po arabsku ("assalam"). I dziękuję też warto się nauczyć - w arabskim w Palestynie ("siokr").
Jadąc na Zachodni Brzeg, czyli tereny Autonomii Palestyńskiej, trzeba zabrać ze sobą paszport. Może być potrzebny i można bez niego nie wjechać, albo nie wrócić do Izraela.
Chodząc po różnych miejscach należy stosować zasadę, że w zasięgu wzroku mam przynajmniej dwie niezależne od siebie osoby z grupy. Jeśli widzę tylko jedną to może to być już znak, że odłączyliśmy się od grupy i razem jesteśmy zgubieni. Trzeba mieć przy sobie telefon z numerem do przewodnika grupy i wtedy narazić się na koszty i zadzwonić.
Wychodząc na spacer z hotelu można czuć się bezpiecznie, chodząc po normalnych trasach czy to w Izraelu czy to w Palestynie. Tak jak u nas w kraju. Warto jednak, jak to w obcym terenie, nie wychodzić samemu, nie ubierać się wyzywająco (ani zmysłowo, ani bogato) zostawiać znajomym wiadomość gdzie się idzie i na spacer wziąć ze sobą nazwę hotelu, w którym się mieszka, na wypadek pobłądzenia.
Uwaga dotycząca Morza Martwego. Tam się można kąpać, (albo raczej "siąść" w wodzie), więc warto pamiętać o zabraniu kostiumu do kąpieli. Można też się kąpać w wyznaczonych miejscach w Jeziorze Genezaret i oczywiście niektóre hotele mają baseny. Trzeba tylko pamiętać, że Morze Martwe jest niebezpieczne. Próby nurkowania, czy skakania do wody mogą się zakończyć złamaniem kręgosłupa. Także dla oczu i niezagojonych ran ta woda może być niebezpieczna. Jest dziesięciokrotnie bardziej zasolona, niż woda Morza Śródziemnego. Brzeg obfituje albo w ostre skrystalizowane skały solne, albo w głębokie błoto, albo jedno i drugie razem. Wchodząc do wody w klapkach mogą one ugrząźć w błocie i łatwo je można zgubić. Wchodząc boso możemy poranić stopy o skały solne. Dodatkowo błoto jest tak śliskie, że bardzo łatwo można stracić równowagę i przewrócić się na te skały solne i nieźle się poranić. Nie wolno z siłą nacierać się błotem, bo mikroskopijne kryształki soli ranią skórę, powstają mikroskopijne rany, które szybko dają wrażenie, że skóra piecze. Nacierać się warto, ale bardzo delikatnie. W miejscu, gdzie się przywozi turystów i pielgrzymów nad Morze Martwe są już przebieralnie i prysznice do opłukania się po wymoczeniu się w wodzie i wysmarowaniu leczniczym błotem. To błoto i sól z Morza Martwego jest też łatwo dostępna w pobliskich sklepach i można to zakupić i zabrać do siebie. Można też samemu nabrać w szczelny pojemnik, tak aby było z błotem było trochę wody, by błoto nie wyschło.
Sama odprawa celna na granicy jest bardzo poważna, ale nie jest żadnym problemem. Można wywozić wszystko. Pamiątki, kamienie, prezenty, nawet przedmioty o wartości archeologicznej. Kontrola na granicy jest dokładna i każdy bagaż jest prześwietlany, a gdy coś wzbudza podejrzenia (np. książki, które blokują promienie rentgena) to bagaż w naszej obecności będzie sprawdzony. Jednak oni szukają tylko rzeczy zagrażających bezpieczeństwu lotu, nic innego ich nie interesuje. Zależy im na tym, by turysta, pielgrzym zapamiętał, że warto do Izraela przyjechać, kupić jak najwięcej i da się to wszystko wywieźć. Szczególnie w lotach czarterowych pozwalają mieć kilkukilogramowy nadbagaż do 5-6 kg.
11 lutego 2016, czwartek
- Rezerwacja parkingu na 24 h przed użyciem
https://www.katowice-airport.com/pl/pasazer/parkingi-rezerwacja
dzięki promocji niestrzeżony parking P2 kosztował na ponad tydzień 39 zł!
Numer zamówienia: 91604038; Parking: P2
Od 2016-02-13 05:00 Do 2016-02-20 21:00
Marka samochodu Ford Mondeo
Numer rejestracyjny WE1887K
Nr lotu ENT203 T
CAŁKOWITA KWOTA 39 zł (w tym 23% VAT)
- zakupiłem jeszcze jeden przewodnik Mariusz Rosik, Ziemia Święta – biblijny przewodnik 2013, który ma dużo głębsze spojrzenie i to właśnie od strony religijnej
- o 18. przystąpienie do sakramentu spowiedzi przed pielgrzymką
- o 20. na mszy przystąpienie do sakramentu namaszczenia chorych
- Pakowanie – Wskazówki od Jacka
12 lutego 2016, piątek
Można było jechać EIC 112 13.55-16.19 za 98zł do Katowic lub Bytomia, ale potem trudności z dojazdem na nocleg do naszego domu w Bytomiu i wcześnie rano problem z dojazdem na lotnisko. Była co prawda ranna możliwość wyjechania z Bytomia za pomocą komunikacji miejskiej na dworzec. Trzeba by było
pieszo 12 min, 1 km na dworzec a dalej według rozkładu: http://rozklady.kzkgop.pl/
4:40
17
Bytom Dworzec
Wsiądź do autobusu nr 17 w kierunku Mierzęcice Siedliska.
5:45
Pyrzowice Port Lotniczy
Wysiądź na 38 przystanku.
Trzeba by wtedy wstać o co najmniej 4 godzinie. Poza tym w drodze powrotnej trzeba się liczyć z opóźnieniami i nie wiadomo jak wtedy z pociągami do Warszawy.
Wybraliśmy więc opcję samochodem 3,5 h z Al. Jerozolimskie (7) - S8 (E67) na Rawa Mazowiecka – Piotrków Tryb. (A1 – E75) na Częstochowę i potem do Bytomia (Jezuici Bytom, kościół NSPJ, ul. Kazimierza Pułaskiego 9; Dom Zakonny wejście od ulicy poprzecznej ul. Marii Skłodowskiej Curie 2). Wyjechaliśmy z Warszawy po obiedzie, ok 15, a przyjechaliśmy przed 19 pod nasz dom. Bardzo źle się jechało bo padało i w nocy była słaba widoczność. Tam bardzo życzliwie przyjęła nas wspólnota jezuitów (nocleg z piątku na sobotę załatwiłem kilka dni wcześniej telefonicznie z Superiorem o. Krzysztofem Homą SJ).
Skład wspólnoty w Bytomiu:
Waldek Szczygioł
Michał Poleński
Tomek Łyszczarz
Antoni Drąg
Andrzej Baran
Maricn Włodarek
o. Krzysztof Homa SJ, superior Bytom 797 907 689
Wieczorem porozmawiałem sobie z o. Homą na temat Ukrainy i innych spraw. Niezwykle sympatyczne spotkanie. I przed 22 położyłem się spać by następnego dnia być wypoczętym i gotowym do uważnego zwiedzania.
13 lutego 2016, sobota - Dzień 1. KATOWICE/WARSZAWA – TEL AWIW – TYBERIADA
Wstaliśmy rano o 5 i o 5.30 wyjechaliśmy samochodem na lotnisko (przejazd niecałe pół godziny). Zabraliśmy czekającą przy domu już jedną siostrę zakonną, która dołączyła do jednej z kilku pielgrzymek lecących tym samym lotem czarterowym.
Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach
ul. Wolności 90, 42-625 Ożarowice lub ul. Wolności 90, 42-625 Pyrzowice
tel. (32) 39 27 200, www.gtl.com.pl
Port lotniczy usytuowany jest w odległości: Sosnowiec 20 km, Bytom 23 km, Katowice 34 km, Chorzów 38 km, Gliwice 40 km, Zabrze 40 km, Częstochowa 60 km, Opole 100 km, Bielsko Biała 100 km, Kraków 97 km, Warszawa 230 km. Widać więc, że wariant z Bytomiem dawał najbliższy nocleg i zapewniał normalne spędzenie nocy.
Na lotnisku trzeba było stawić się na 2 godziny przed odlotem. Podjechałem więc do Terminala A i wyładowałem pasażerów z bagażami a sam chciałem wyjechać na zarezerwowany wcześniej długoterminowy parking. Niestety to młode lotnisko ma jeszcze niedojrzały system. Kazano mi zapłacić przy wyjeździe z lotniska 5 zł! Uznają, że podjazdy pod terminal to też parking. Chciwość nie ma granic a na pewno nie popłaca. Spierałem się z panem, że mam wykupiony bilet na parking P2. Pan kazał mi pokazać wydrukowaną rezerwację. To mu powiedziałem, że po dokonanej rezerwacji na stronie ukazała się tylko informacja „Rezerwacja dokonana pomyślnie OK” i ani słowa o konieczności wydruku czegokolwiek. Nie dawałem za wygraną, pan nie mógł też tego sprawdzić w komputerze, chociaż go tam w budce miał, aż w końcu mnie puścił. Na lotnisku oczywiście słabe oznaczenia parkingów. Dużo się błądzi. Zaparkowałem i wróciłem do Rafała. Trochę błądziliśmy po lotnisku bo nie było jasnych informacji w którym miejscu trzeba być, aż w końcu zadzwoniliśmy na podany tel. kontaktowy i odebraliśmy nasze dokumenty. Potem odprawa bez problemu. Przy wylocie moja torba ważyła 14,7 kg.
Wylot z Katowic do Tel Awiwu był o godz. 08:00. Zapraszamy od godz. 06:00 na odprawę na lotnisku Pyrzowice – Katowice. Czekamy na Waszych Klientów w terminalu B na II piętrze. Odprawę poprowadzi Żaneta Borowska. W razie jakichkolwiek pytań prosimy o kontakt: 601 311 955. Prosimy przypomnieć Klientom o zabraniu paszportów! Podczas odprawy na stanowisku firmy Trade & Travel Company uczestnicy otrzymają komplet dokumentów: bilet lotniczy, voucher, informacje o ubezpieczeniu oraz chusty w kolorze, odpowiadającym poszczególnym grupom. Po odbiorze dokumentów podróży kierujemy do odprawy bagażowej i paszportowej. Przypominamy, że limit bagażu głównego wynosi 20 kg, a podręcznego 7 kg. Po przylocie do Tel Awiwu na lotnisku powita Klientów przedstawiciel naszego kontrahenta. Prosimy o potwierdzenie godzin powrotu u przewodnika
2016.02.13 sobota 8.00 Katowice-Tel Aviv 12.35, ENT203 T, Pnr: SC, Zenter Air sp. z o.o.
2016.02.20 sobota 13.35 Tel Aviv-Katowice 16.25, ENT204 T, Pnr: SC, Zenter Air sp. z o.o.
Odprawa biletowo – paszportowa i bezpośredni lot do Tel Awiwu. Przylot na lotnisko Ben Guriona. Spotkanie z Kamilą Aviles – przewodnikiem i przedstawicielem lokalnego kontrahenta. To Polka (ładna dziewczyna, przy kości ;) która dorastała w Niemczech a ostatnie parę lat mieszka w Izraelu. Następnie przejazd do Tel Awiwu. Dopiero po przylocie na lotnisko w Tel Avivie zebrała się cała grupa 48 pielgrzymów złożona z 4 części. 19 osób z ks. Marianem Karą, kilkanaście osób z ks. Łukaszem i z ks. Piotrem, kilkanaście osób z ks. Romanem i nas dwóch br. Rafał i ja. Spotkaliśmy też lokalnego przewodnika Samira. To izraelski Palestyńczyk chrześcijański Arab z pochodzenia Ormianin (tak! takie określenie najlepiej do niego pasuje widać więc jak skomplikowane to miejsce pod względem politycznym, narodowościowym i religijnym) i naszego kierowcę Sabera, który okazał się mistrzem w pokonywaniu wszystkich bardzo często występujących ciasnych przestrzeni, stromym i krętych zboczy i zawsze był na czas. W autobusie też podczas całej pielgrzymki można było kupić schłodzoną półlitrową wodę za dolara. Ponieważ była bardzo dobra godzina, przylecieliśmy nawet nieco przed czasem, udaliśmy się autokarem od razu na zwiedzanie Tel Avivu. W mieście widzieliśmy pierwszych Żydów świętujących szabat. Przejazd przedmieściami. W mieście otwarte tylko sklepy i usługi prowadzone przez arabów chrześcijańskich i muzułmańskich. Krótkie zwiedzanie starej części miasta, Jafy. Przejeżdżaliśmy obok największej atrakcji Jaffy, XII-wiecznego meczetu Mahamoudia. Według Starego Testamentu Jaffę, jeden z najstarszych portów morskich, założył po biblijnym potopie jeden z synów Noego, Jafet. Historia miasta sięga ponad 4000 lat. Przejście uliczkami starego miasta, fontanna z wielorybem. Widok na Morze Śródziemne i delikatny zapach morza. Msza w kościele św. Piotra w Jaffie. Łaska: zostałem wyznaczony by przewodniczyć w pierwszej mszy św. odprawianej na Ziemi Świętej przez naszą pielgrzymkę. Ofiarowałem ją w intencji wszystkich liderów Kościoła i wszystkich moich przełożonych i o dobre owoce pielgrzymki. Wejście na wzgórze widokowe na panoramę Tel Avivu gdzie jest najpopularniejsze miejsce ślubnych sesji zdjęciowych, gdzie promuje się przesądy umieszczonego tam na chodniku zodiaku, gdzie ludzie na zboczu urządzają sobie majówki na kocu. Na wzgórzu pierwsze darmowe połączenie internetowe Wi-Fi, które wykorzystałem, aby zadzwonić do rodziców. Przejazd do Tyberiady. Zakwaterowanie w hotelu „Eden” w Tyberiadzie. Tyberiada zbudowana została przez Heroda i jest to również święte miejsce żydowskiego mistycyzmu i powstała tu też Święta Księga z zapisem masoreckim (kropki i kreseczki symbolizujące samogłoski zostały dodane do dotychczasowego niejednoznacznego spółgłoskowego zapisu). Łaska: tylko ja i Rafał i jeszcze jedna para dostaliśmy pokoje z pięknym widokiem na jezioro Tyberiadzkie i na najwyższym piętrze z wejściem obok nas na dach-taras. Codziennie więc mogliśmy się raczyć pięknym widokiem, kolacja. Po kolacji spacer z Rafałem do sklepu, gdzie w Ziemi Świętej po raz pierwszy nas oszukał izraelski sprzedawca. Najpierw chciał nas oszukać na dodawaniu (dodając jednego dolara więcej), ale jak się nie dałem to oszukał nas na aktualnym kursie dolara. Tam kupiliśmy pierwsze wino dla wspólnoty. W hotelu chwycenie kolejne Wi-Fi i rozmowy telefoniczne z Polską. Nocleg.
14 lutego 2016, niedziela - Dzień 2. TYBERIADA - TABGHA – GÓRA BŁOGOSŁAWIEŃSTW - KAFARNAUM – REJS ŁODZIĄ – WZGÓRZA GOLAN
Łaska: obudziłem się bez budzika na minutę przed wschodem słońca! Po przebudzeniu szybko wstałem i podszedłem do okna i widziałem z okna wschód słońca nad Wzgórzami Golan, tak jak oglądał go kiedyś Jezus. Mój pierwszy poranek i Pan chciał abym obejrzał wschód słońca jego oczami! Śniadanie w hotelu. Wyjazd o 8 z hotelu. Dzisiaj zaplanowano objazd całego Jeziora Galiliejskiego. Rozpoczęcie dnia wizytą w miejscach Jezusowych w okolicy Jeziora Galilejskiego. Wzdłuż brzegu jeziora Galilejskiego udaliśmy się na północ. Po prawej stronie minęliśmy Magdalę, skąd pochodziła Maria Magdalena, gdzie trwają jeszcze wykopaliska. Udaliśmy się do Kafarnaum, miasta które Jezus sam sobie wybrał na zamieszkanie, gdzie odpoczywał między wędrówkami po Galilei u bliskich mu ludzi, u św. Piotra. Tu według Ewangelii wygłosił On więcej kazań i uczynił więcej cudów niż gdziekolwiek indziej. Zwiedzanie synagogi z IV w., która stoi w miejscu synagogi, do której uczęszczał Jezus. Tu wypędził złego ducha z człowieka opętanego. Z synagogi udaliśmy się do domu św. Piotra, gdzie m.in. uzdrowił teściową św. Piotra, gdzie rozbierano dach, aby podać sparaliżowanego. Widać tam wyraźne okręgi fundamentów kolejno budowanych świątyń. Msza o 9. w Karafnaum nad domem Piotra w kościele św. Piotra w kształcie łodzi. Przed mszą ja i ks. Piotr wyspowiadaliśmy tych pielgrzymów, którzy nie zdążyli w Polsce. Mszę odprawiałem w intencji papieża, Marty i Adama, w intencji powołań. Potem chwila medytacji nad Jeziorem Galiliejskim przy porcie, do którego dopływał św. Piotr swoją łodzią, gdzie mogło być powołanie pierwszych uczniów. Widać bardzo mocne obniżenie poziomu wody na ok. 2 m. Tam wziąłem nasiona hibiskusa i parę kamieni przy porcie. Przejazd na Górę Błogosławieństw, miejsca gdzie Jezus wygłosił najsłynniejsze ze swoich kazań zawierające osiem błogosławieństw. Na zboczu wzgórza wznosi się ośmioboczne sanktuarium zaprojektowane przez Antonio Barluzziego, słynnego architekta Ziemi Świętej. To pierwsze zetknięcie się z jego dziełami, które później będziemy również oglądać. Tam chwila refleksji spacerując w krużgankach dających przyjemny lekki powiew od jeziora. Następnie przejazd północnym brzegiem jeziora do Tabghi kościoła prowadzonego przez niemieckich benedyktynów, miejsca, w którym Jezus dokonał cudownego rozmnożenia pięciu bochenków chleba i dwóch ryb by nakarmić 5000 mężczyzn nie licząc kobiet i dzieci, którzy przyszli wysłuchać Jego nauk. Współczesny kościół Rozmnożenia zbudowano na miejscu bizantyjskiej świątyni, w której zachowała się kolorowa mozaika podłogowa. Tam ciekawe okna z cienko przyciętym kamieniem, który zamiast szkła lub witraży nadaje piękny nastrój wnętrzu. Tam wziąłem nasiona nieopodal rosnącego krzewu. Udaliśmy się obok, gdzie zmartwychwstały Jezus ukazał się po raz trzeci apostołom znajduje się kościół Prymatu św. Piotra, gdzie narodził się urząd papieski, gdzie Jezus trzykrotnie zapytał się go „Czy mnie miłujesz?” Potem przerwa obiadowa za 18$ mięso grillowane lub ryba grillowana + bar sałatkowy + mrożone daktyle i kawa na deser. Położenie w cieniu z pięknym widokiem na jezioro. Od imienia św. Piotra nazwano tę najbardziej znaną galilejską rybę. Jedząc zauważyliśmy kota, który żywił się z turystów. Rejs drewnianą łodzią po Jeziorze Galilejskim, którą prowadzili sympatyczni Żydzi zamieszkujący kibuc. Stworzyli miłą atmosferę i byli bardzo dobrze przygotowani z pamiątkami w języku polskim. Zakupiłem tu dwie plansze Jeziora Galilejskiego z opisem ryb. Próba połowu ryb poprzez zarzucanie małej sieci z ciężarkami, ale bez sukcesu. Przystań znajduje się obok muzeum z odnowioną łodzią rybacką z I w., którą mógł pływać Jezus. Przejazd przez mały Jordan wpadający do Jeziora Galilejskiego i na Wzgórza Golan wzdłuż granicy izraelsko – syryjskiej. Widzieliśmy w oddali wioski w Syrii. Byliśmy może 100-150 km od Państwa Islamskiego ISIS. Po drodze na granicy wiele obszarów do tej pory zaminowanych i z bunkrami strzelniczymi. Zakręty i nachylenia drogi sprawiają, że tylko wyjątkowo udaje się namówić kierowców autokaru do przejazdu tamtejszą drogą. Po minięciu Wzgórz Golan zatrzymaliśmy się na punkt widokowy na jezioro od strony wschodniej. W dole widzieliśmy kibuc. Przejeżdżaliśmy niedaleko miejsca (Kurssi), gdzie Jezus wpędził stado świń do jeziora. Powrót do hotelu w Tyberiadzie okrążając jezioro od strony południowej przyglądając się wielu miejscom piknikowym nad brzegiem jeziora, kolacja o 19. Po kolacji wyszliśmy na spacer i znaleźliśmy dobry spożywczak, gdzie kupiliśmy drugie wino dla wspólnoty i jedno dla nas. Po powrocie do hotelu przez 20 min. Walczyłem, aby za pomocą sprzączki od spodni i długopisu otworzyć wino, które było bardzo smaczne. Potem nocleg.
15 lutego 2016, poniedziałek - Dzień 3. KANA GALILEJSKA – NAZARET - GÓRA TABOR
Śniadanie w hotelu. Przejazd do Kany Galilejskiej, gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu zamienienia wody w wino na weselu ubogiej rodziny. W miejscu tym wybudowano kościół Franciszkanów. W środku można zobaczyć stare stągwie, a także fragment średniowiecznej mozaiki posadzkowej. Tu msza św. w intencji moich rodziców za 50 lat małżeństwa (20 sierpnia tego roku), za Radka i Joasię za wszystkie zaprzyjaźnione ze mną małżeństwa i ich rodziny. Podczas mszy św. obecne pary małżeńskie odnowiły swoje przyrzeczenia i otrzymały certyfikaty z tego miejsca, które potem podpisali wszyscy księża obecni na mszy w liczbie 5. Po mszy zamówiłem mszę za moich rodziców z okazji ich jubileuszu na 20 sierpnia 2016 (ofiara 10$). Potem czas na zakupy dewocjonaliów u palestyńskich chrześcijan. Kupiłem 2 różańce (25$) i korkociąg (5$), z myślą o potencjalnych wieczornych degustacjach, aby nie męczyć się już paskiem od spodni i długopisem przy otwieraniu butelki. Wypiłem też po raz pierwszy w życiu sok z wyciskanych granatów (3$ za 0,3 l). Przepyszny i podobny w smaku do soku z pomarańczy. Trzeba było uważać, bo chcieli mi dolać częściowo sok z pomarańczy. Pewnie i tak bym nie poznał, ale oni zaoszczędziliby na granatach. Przejazd do Nazaretu, gdzie Jezus spędził większość swojego życia, gdzie się wychowywał i dorastał. Zwiedzanie Bazyliki Zwiastowania, największej chrześcijańskiej świątyni na Bliskim Wschodzie. Weszliśmy przez drzwi jubileuszowe by dostąpić odpustu związanego z Rokiem Miłosierdzia. Wnętrze świątyni zdobi cykl malowideł o tematyce maryjnej. Mur okalający zdobią wizerunki Matki Bożej z najróżniejszych stron świata. Można tu zobaczyć Matkę Boską o skośnych oczach, w turbanie i afrykańskim stroju w krzykliwych kolorach. W tym miejscu Archanioł Gabriel oznajmił Marii radosną wieść, że została wybrana przez Boga na matkę Jego syna. Przejście do kościoła św. Józefa z 1914 r., który został wzniesiony w miejscu dawnego domu cieśli Józefa, męża Marii. Tradycję tę wprowadzili krzyżowcy dopiero w XII w. Na 12.00 wróciliśmy do bazyliki na liturgię Anioł Pański. Niesamowite doświadczenie odmawiania tych słów w tym miejscu gdzie one padły. Liturgia była po łacinie. Potem w czasie 20 min. przerwy udało mi się pobiec do prawosławnego greckiego kościoła źrodełko Maryi, czyli miejsca gdzie wg apokryfów Marię spotkał po raz pierwszy anioł, ale ona się spłoszyła i uciekła do domu. Tam kupiłem pakiet różańców i pomodliłem się przy źródełku w miejscu gdzie Maryja regularnie czerpała wodę (pewnie często przychodząc z Jezusem), ponieważ było to główne źródło wody w Nazarecie. Potem po przerwie pojechaliśmy w to miejsce autokarem i wtedy zakupiłem dwie plastikowe butelki, do których nabrałem wodę ze źródełka i jedną taką buteleczkę wypiłem na miejscu. Kebab+kawa pod górą Tabor (10$). Następnie wjazd miniBusami na Górę Tabor, miejsca Przemienienia. Wydarzenie to upamiętnia piękna franciszkańska Bazylika Przemienienia Pańskiego z kaplicami poświęconymi Mojżeszowi i Eliaszowi (architekt Barluzzi, który w ten sposób spełnił pomysł św. Piotra). Zakupy różańców dla o. Andrzeja Barana (50$). Widok na najżyźniejszą dolinę. Modlitwa przed Najśw. Sakramentem. Łaska: w pewnym momencie mnie, ks. Romana i księdza pilnującego Bóg zostawił osobno w sanktuarium. Nikogo nie było i we trójkę tak jak trzej wzięci apostołowie przez Jezusa mogliśmy przebywać z Bogiem! Powrót do hotelu w Tyberiadzie, kolacja a po kolacji spotkanie pielgrzymów w sali, gdzie pary małżeńskie poczęstowały słodyczami i winem, przedstawiły się i jak długo są małżeństwem. Potem przewodnik duchowy naszej pielgrzymki ks. Marian Kara, filipianin opowiedział swoją historię pielgrzymowania i wyjazdów parafialnych, która jest zadziwiająca. Potem pomedytowałem na dachu 2 godziny. Wieczorem zauważyłem lekką opaleniznę u siebie i postanowiłem to wykorzystać i jutro lepiej wystawić się na słońce. Potem nocleg.
16 lutego 2016, wtorek - Dzień 4. HAJFA – CEZAREA – EIN KAREM – BETLEJEM
Śniadanie w hotelu. Wykwaterowanie. Wyjazd z Tyberiady, przejazd do Hajfy, trzeciego co do wielkości miasta Izraela, malowniczo położonego nad Morzem Śródziemnym, na stokach Góry Karmel. Miasto najbardziej zadbanie ze wszystkich, chyba dlatego, że była tam pierwotnie kolonia niemiecka. Miasto najbogatsze i najdroższe. Powiada się, że do Jerozolimy jedzie się pomodlić, do Tel Avivu pobawić, a do Hajfy zarobić. Od rana zacząłem też wystawiać twarz na działanie słońca. Chwytałem każdy postój, zatrzymanie się i opowiadanie przewodnika. Na Górze Karmel zobaczyliśmy także karmelitański kościół Stella Maris, zbudowany nad grotą wiązaną w żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji z prorokiem Eliaszem (gdzie odpoczywał i modlił się przed konfrontacją z 450 prorokami Baala) i jego uczniem. Sprzed kościoła rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na wybrzeże. Tam msza św. o 9.00, którą odprawiałem w intencji Kasi z Karmelu w Ełku, wszystkich znanych mi zakonników i zakonnice. Łaska: mogłem na mszy św. zaśpiewać psalm na cześć Maryi. W Hajfie w klasztorze karmelitanek była Stella Zylbersztajn ratowana przez Polaków Żydówka. Teraz mieszka w Hajfie w bloku i jest członkiem miejscowej wspólnoty katolickiej. Po mszy zakupiłem parę szkaplerzy i dwa drewnianie mini-tryptyki. Zobaczyliśmy z punktu widokowego Ogrody Bahaitów. W przepięknych Perskich Ogrodach wznosi się jedna z największych atrakcji Hajfy, przykryte złotą kopułą mauzoleum twórcy bahaizmu, to taka religia która chciała pogodzić trzy wielkie religie i złączyć je w jedną. Przejazd nadbrzeżną równiną do Cezarei, która w czasach Jezusa była jednym z najważniejszych portów w basenie Morza Śródziemnego. Zbudowana przez króla Heroda w I w. przed Chrystusem, gdzie Herod miał swój dom wysunięty w morze, gdzie był hipodrom z publicznymi toaletami, teatr, łaźnie. Sam Jezus raczej w Cezarei nie był. Ale św. Piotr nawrócił tutaj Korneliusza. Z tego portu św. Piotr wyruszył jako więzień w ostatnią drogę do Rzymu. Jest tu też płyta kamienna, która potwierdza historyczne istnienie Poncjusza Piłata jako rzymskiego prefekta Judei. Cezarea rozkwit przeżyła w erze bizancjum. Do IV w. była głównym ośrodkiem chrześcijaństwa. Muzułmanie zdobyli to miejsce i doprowadzili do zamulenia portu i poszła w zapomnienie. Na nowo odkryta przez krzyżowców. Po wypędzeniu ich Cezarea popadła w zapomnienie i na nowo została odkryta w latach ok. 1950 r. przez archeologów izraelskich. Cezarea jest jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Izraelu. W przerwie 20 min moczyłem nogi w Morzu Śródziemnym, zbierałem muszelki i opalałem się. Wizyta w Ein Karem, która jest już dzielnicą Jerozolimy, niewielkiej biblijnej miejscowości na zachód od centrum Jerozolimy. Zobaczyliśmy franciszkański kościół Nawiedzenia, zbudowany w miejscu gdzie wedle tradycji Maria odwiedziła św. Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela. Na murze okalającym jest Magnifikat Maryi „Wielbi dusza moja Pana...” w najróżniejszych językach, m.in. po polsku i po kaszubsku. Następnie odwiedziliśmy kościół św. Jana wzniesiony nad grotą, która uważana jest za miejsce, w którym urodził się Jan Chrzciciel i wzrastał w domu św. Elżbiety i Zachariasza. Na murze okalającym jest tam Kantyk Zachariasza w różnych językach. Przejazd z Jerozolimy do Betlejem. Pierwsze przekroczenie przejścia granicznego z Palestyną (tzw. Check-Point). Zakwaterowanie w hotelu „Nativity Bells” w Betlejem, kolacja. Po kolacji pierwsze wyjście na miasto i okazało się, że mieszkamy 4 min. pieszo od centrum, rynku gdzie jest kościół Narodzenia. Na przeciwko niego jest meczet, z którego modlitwę wysłuchał Jan Paweł II, przerywając mszę św., którą odprawiał w Betlejem. Tu zorientowałem się, że wszystkie meczety są oświetlone na zielono. Dopytałem przewodniczki i okazało się, że Mahomet lubił kolor zielony. Tam na rynku kupiliśmy sobie po soczku z wyciskanych granatów (2,5$ za 0,3l), potem zrobiłem bardzo duże zakupy w trzech sklepach z dewocjonaliami i jednym z chustami. Poznałem sympatycznych sprzedawców: 2. palestyńskich chrześcijan i jednego muzułmańskiego Palestyńczyka. Wziąłem od nich kontakty. Zauważyłem, że jestem spalony na twarzy, cały czerwony i skóra mnie szczypie. Nasmarowałem się kremem nawilżającym, który opatrznościowo ze sobą zabrałem. Nocleg.
17 lutego 2016, środa - Dzień 5. JEROZOLIMA – YAD VASHEM
Śniadanie w hotelu i wyjazd na Górę Oliwną w Jerozolimie. Przed kościołem Pater Noster minęliśmy meczet, w którym za czasów krzyżowców były odbite w kamieniu stopy Jezusa, gdy wstępował do nieba. W tym miejscu bardzo wzruszył się św. Ignacy Loyola, gdy zobaczył ten kamień i nie mógł się od niego oderwać. Nieopodal jest prawosławny grecki kościół Wniebowstąpienia. Zwiedzanie kościoła Pater Noster, gdzie znajduje się tekst modlitwy Ojcze Nasz w prawie 60 językach umieszczono na ścianach m.in. po polsku, kaszubsku, esperanto i po polsku alfabetem brajla dla niewidomych. Obecny XIX wieczny kościół stoi na miejscu gdzie stała jedna z pierwszych czterech bazylik w Ziemi Świętej, czyli w miejscu Eleony. Wcześniej uważano to miejsce za miejsce wniebowstąpienia i gdzie Jezus nauczał modlitwy Ojcze Nasz jednak obecnie uważa się, że tutaj Jezus spędził ostatnią spokojną noc z uczniami, czyli z Wielkiej Środy na Wielki Czwartek. W grocie gdzie mogli nocować zaśpiewaliśmy modlitwę Ojcze Nasz. Tam też widać było pozostałości po Eleonie. Stamtąd ruszyliśmy trasą niedzieli Palmowej ze szczytu Góry Oliwnej aż po sam dół w dolinie potoku Cedron. Przejście na miejsce przy ulicy, skąd roztacza się niesamowita panorama Starego Miasta. Na chwilę wstąpiliśmy na lewo na ortodoksyjny Cmentarz
- Rozpoczęcie postu i posypanie głowy popiołem
1 dzień; zbiórka pielgrzymów na lotnisku Jasionka odlot do Tel Awiwu; wyjazd do Jaffy, zwiedzanie kościoła Św. Piotra (Msza Święta), przejazd do hotelu w Betlejem – zakwaterowanie i obiadokolacja.
2 dzień; śniadanie; Betlejem i zwiedzanie: Pole Pasterzy (Msza Święta), Bazyliki Narodzenia oraz Groty Mlecznej; przejazd na Górę Syjon chrześcijański – Wieczernik, bazylika zaśnięcia NMP, Kościół św. Piotra – in Gallicantu, powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
3 dzień; śniadanie; przejazd do świętego miasta Jerozolimy na Górę Oliwną – nawiedzenie m. in. Betfage - miejsce wjazdu Jezusa do Jerozolimy (Msza św.), Górę Wniebowstąpienia, Kościół Pater Noster – Ojcze Nasz, Dominus Flevit – Pan zapłakał, Kościół grobu Matki Bożej, Ogrody Getsemani i Bazylika Agonii Jezusa, Ściana Płaczu; Muzeum Holokaustu – Yad Vashem; wyjazd do Ain Karem – Sanktuarium nawiedzenia św. Elżbiety i narodzenia Jana Chrzciciela; powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
4 dzień; śniadanie; przejazd do świętego miasta Jerozolimy, wejście przez bramę św. Szczepana do kościoła św. Anny – Sadzawka Betesda, przejście do Klasztoru Biczowania (Msza św.) i nabożeństwo Drogi Krzyżowej na Via Dolorosa, nawiedzenie Bazyliki Bożego Grobu na Kalwarii i miejsca ukrzyżowania Jezusa – Golgota, wejście
do Grobu Pańskiego, powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
5 dzień; śniadanie; wyjazd do Betanii (wskrzeszenie Łazarza) Msza Św.; przejazd nad rzekę Jordan – odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych; wyjazd do Jerycha – najstarsze miasto świata – Góra Kuszenia i Sykomora (drzewo Zacheusza) – przejazd nad Morze Martwe, pobyt z kąpielą, pustynia Judzka z widokiem na panoramę Wadi Kelt; powrót do hotelu – obiadokolacja i nocleg.
6 dzień; wykwaterowanie z hotelu, pakowanie bagaży do autokaru, śniadanie; wyjazd na zwiedzanie Cezarei Nadmorskiej nad Morzem Śródziemnym z zachowanymi ruinami akweduktu z czasów rzymskich; przejazd do Hajfy – nawiedzenie sanktuarium maryjnego Stella Maris na Górze Karmel (prorok Eliasz); wyjazd do Kany Galilejskiej – odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, przejazd do Nazaretu – nawiedzenie Groty i Bazyliki Zwiastowania, Msza św., Kościół Św. Józefa; przejazd do hotelu – zakwaterowanie i obiadokolacja.
7 dzień; śniadanie; wyjazd na Górę Tabor – nawiedzenie Kościoła Przemienienia Pańskiego (Msza św.); wyjazd na Górę Ośmiu Błogosławieństw, rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim (dla chętnych – ryba św. Piotra przejazd do domu św. Piotra, Tabga – miejsce Cudownego rozmnożenia chleba i ryb w Kafarnaum; przejazd do hotelu i obiadokolacja.
8 dzień; godz. 6.30 śniadanie, pakowanie bagaży do autokaru; Bazylika Nazaret(Msza św.); wyjazd na lotnisko do Tel Avivu; wylot do Rzeszowa i przylot na lotnisko, zakończenie pielgrzymki.
Koszt 8 – dniowej pielgrzymki wynosi: 900 zł + 555 $ + 130 $ (koszt biletów wstępu wraz z Rybą Św. Piotra)
Organizator Trinity- PL Sp. z o.o. zapewnia: – przelot samolotem, autokar z klimatyzacją, noclegi w hotelach (pokoje z łazienkami 2, 3 os.) – wyżywienie 2 razy dziennie – śniadania i obiadokolacje – obsługę pilota – przewodnika – słuchawki – bilety wstępu: Sadzawka Betesda, Pater Noster, Kafarnaum, Galicantu, Góra Tabor, Góra Wniebowstąpienia, rejs statkiem po Jeziorze Galilejskim – ubezpieczenie kosztów leczenia, NW i bagażu.
INFORMACJE I WSKAZÓWKI DLA PIELGRZYMÓW udających się do ZIEMI ŚWIĘTEJ
UWAGA! musi posiadać ważny i niezniszczony paszport – ważny przynajmniej 6 miesięcy od daty wylotu (oraz kserokopię strony ewidencyjnej paszportu, na wszelki wypadek), osoby posiadające w paszporcie stemple Syrii, Libanu, Iranu, Libii – obowiązkowo zmienić paszport
-odpowiada za szkody wyrządzone z własnej winy podczas pielgrzymki
-zobowiązany jest do przestrzegania punktualności i zaleceń pilota.
Organizator ponosi odpowiedzialność za własne usługi i świadczenia, zastrzega sobie możliwość zmiany programu i kosztów, terminu bądź odwołania pielgrzymki z przyczyn niezależnych od organizatora, tj. w przypadku braku odpowiedniej liczby uczestników, zmiany przepisów, działania siły wyższej.
Radzimy zabrać ze sobą na pielgrzymkę: lekarstwa na własne potrzeby, strój kąpielowy i klapki, ręcznik, wygodne buty, pantofle, okulary przeciwsłoneczne, nakrycie głowy, parasol, woreczek na dokumenty i pieniądze, aparat, ubiór stosowny do wejścia do kościoła (panie – zakrywający ramiona i kolana; panowie – długie spodnie).
Prosimy o:
a) podzielenie bagażu na główny (do 23 kg) i podręczny (do 7 kg). W podręcznym należy umieścić rzeczy najcenniejsze oraz przedmioty pierwszej potrzeby (na wypadek zagubienia bagażu głównego). Wszelkie przedmioty ostre, pojemniki z płynami i żelami należy umieścić w bagażu głównym.
b) zabranie wygodnego ubioru (szczególnie obuwie 2 pary), kostiumu kąpielowego (sandały lub klapki), okularów przeciwsłonecznych, kosmetyków i nakrycia głowy dla ochrony przed słońcem, a także cieplejszego okrycia na chłodniejsze dni, szczególnie wieczory i ranki. Przy wejściu do bazylik obowiązuje stosowny ubiór (zakryte ramiona itp.). Księża zabierają albę i białą stułę;
c) zabranie osobistej apteczki (stosownie do stanu zdrowia i zaleceń lekarza);
d) zabranie pieniędzy (USD – drobne nominały) na osobiste wydatki;
e) nie zabieranie zbędnych dokumentów ani kosztowności oraz przedmiotów i paczek do przekazania od osób nieznanych (dla bezpieczeństwa);
f) punktualne przybycie na miejsce zbiórki.
W czasie pobytu na pielgrzymce prosimy:
- deponować cenne rzeczy w sejfie hotelowym, także paszport i bilet lotniczy na powrót;
- nie pić wody i nie jeść potraw z przygodnych źródeł i ulicznych straganów (owoce umyć przed spożyciem), nie wynosić jedzenia z restauracji hotelowej;
- zachować ostrożność w czasie kąpieli w morzu oraz na drogach, szczególnie w czasie wysiadania z autokaru lub wsiadania, a także w czasie chodzenia po wzgórzach;
- unikać chodzenia pojedynczo po ulicach miast (szczególnie wieczorami), a w czasie wolnym wychodząc z hotelu (najlepiej w towarzystwie) zostawiać informację dokąd idziemy i kiedy wracamy;
- pilnować swoich bagaży, szczególnie w czasie pakowania i wypakowywania z autokaru;
- unikać kontaktów z osobami nieznanymi i nie wdawać się z nimi w dyskusje i sprzeczki;
- pamiętać, że przy zakupach należy się targować (taki zwyczaj miejscowy);
- przy zakupach robionych na straganach, wskazane, aby były dwie osoby.
UWAGA! Żaden hotel na świecie nie odpowiada za pozostawione w pokoju hotelowym dokumenty, pieniądze i kosztowności. Zalecamy korzystanie z sejfu (recepcja).
Orientacyjne ceny w dolarach: woda 1 $, kawa 3 $, lunch 10 $ (kebab + sałatka + kawa), albumy ok. 10$, zdjęcie grupowe 5 $.
Ubezpieczenie: Polisa obejmuje zwrot kosztów następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów ich leczenia za granicą oraz utraty bagażu. Ubezpieczenie to nie obejmuje zdarzeń wynikłych z chorób przewlekłych leczonych w Polsce ani zdarzeń zawinionych umyślnie. Przypadki chorób przewlekłych radzimy ubezpieczyć dodatkowo we własnym zakresie.
Zachęcamy w własnym zakresie, do skorzystania z możliwości ubezpieczenia kosztów rezygnacji z imprezy turystycznej z przyczyn niezależnych / losowych od uczestnika – kontakt AXA Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji S.A. [email protected]; tel. +48 12 376 97 10; kom. + 48 662 190 749; fax. + 48 12 376 97 06
Uwaga! Porady medyczne w cenie 70 USD, klient płaci sam, pobiera fakturę i pieniądze odzyskuje w Polsce od ubezpieczyciela.
- Zasięgnąłem też parę praktycznych wskazówek od moich współbraci, którzy byli już w Ziemi Świętej, Wawrzyńca Grotka i Jacka Jackowicza, który udzielił wielu praktycznych rad co do sposobu robienia zakupów, przygotowania się do wizyty nad Morzem Martwym, ostrożności, wskazówek bezpieczeństwa.
Jeszcze moje osobiste uwagi zebrane po powrocie:
Przede wszystkim tam jest upalnie i sucho. Poza okresem zimowym, powiedzmy od listopada do marca, nie ma co nawet zabierać parasoli, czy peleryn. Teoretycznie może spaść przelotny deszcz, ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Także swetry, poza zimowym okresem, są zbędne. Maj i październik, a nawet listopad, są chyba najlepszymi okresami, lato jest niesamowicie upalne, a zimy są dość chłodne (relatywnie mówiąc) i może jednak czasem padać. W Palestynie w listopadzie jest upalnie. W lutym 2016 temperatury były 16-29 st. i ani razu nie padało, ale to była wyjątkowa sytuacja.
Konieczne jest nakrycie głowy przed słońcem. Jeden dzień normalnego zwiedzania bez czapki może skończyć się oparzeniami twarzy. Do zwiedzania mężczyźni i kobiety powinny mieć górę zakrywającą ramiona, plecy i bez dużego dekoltu. Dół spodni, sukienek i spódnic koniecznie za kolana.
Nastawiając się na fotografowanie najlepiej mieć zapasową pamięć do aparatu i koniecznie zapasową naładowaną drugą baterię. Po powrocie do hotelu ładuje się obie baterie na następny dzień.
Należy wziąć ze sobą dolary. Nie warto wymieniać na szekle, tylko wszędzie nawet w marketach spożywczych każdy sprzedawca przeliczy i poda cenę w dolarach.
Codziennie warto robić sobie notatki, np. głosowe, z tego co po kolei zobaczyliśmy, bo tydzień po powrocie z pielgrzymki wszystko już będzie jednym wielkim wspomnieniem, ale pomieszanym bez możliwości ustalenia co było po kolei. Z czasem zleje się to w jedno wspaniałe wspomnienie, ale bez szczegółów. Warto, aby przewodnik każdego dnia, gdy grupa wraca autobusem do hotelu, w tym czasie w skrócie przypomniał co wydarzyło się danego dnia i warto to nagrać na telefon komórkowy.
Nie trzeba kupować pamiątek z każdego miejsca. Można za darmo wziąć sobie jakiś kamień, kawałek rośliny, nasiona.
Wszystkie miejsca święte warto odwiedzać z posiadanymi dewocjonaliami. Warto nawet wziąć z Polski ulubiony różaniec, aby razem z nami podróżował przez Ziemię Świętą. Daje to później silniejsze emocjonalne związanie z danym przedmiotem kultu, gdy pamiętamy, że był razem z nami we wszystkich ważnych miejscach, w których doświadczaliśmy wzruszeń i przeżyć duchowych.
Tam się chodzi z autobusu i do autobusu w upale i kurzu. Najlepsze są po prostu sandały. Nie ma długich tras, a nogi oddychają. Konieczne jest ciągłe popijanie wody. W autobusie można kupić schłodzoną wodę w butelkach 0,5l u kierowców. Nie trzeba nosić dużych butelek.
Po posiłkach warto od razu wypić trochę 40% wódki (nie słodkiej i nie mniej procentowej), która zapobiega sensacjom żołądkowym. Szczególnie należy uważać na picie wody, która nie jest butelkowana i jest niewiadomego pochodzenia i ma inną florę bakteryjną niż nasza kranówka. Alkohol warto kupić po odprawie podczas wylotu, na lotnisku w sklepie bezcłowym. Ceny nieco lepsze niż w najtańszych sklepach na mieście w Polsce.
Polskie komórki tam działają tylko roaming jest bardzo drogi. Wtyczki w hotelach są europejskie i prąd 220V. Nie potrzeba nigdzie konwerterów. Wi-Fi w hotelach jest standardem zarówno w Izraelu jak i w Palestynie.
Jest tam sporo złodziei kieszonkowych w zatłoczonych miejscach turystycznych i w hotelach też okradziono całe grupy w ciągu dnia, gdy były na wyjeździe. Najwartościowsze rzeczy trzeba mieć przy sobie i zabezpieczone przed kieszonkowcami.
Przed wyjazdem warto poczytać przewodniki, by poznać geografię i historię Izraela. Jak człowieka wożą tam i z powrotem, traci się poczucie miejsca. Niezrozumiałe jest także dlaczego np. miejsce grobu Pana Jezusa jest wewnątrz murów Jerozolimy, gdy Biblia pisze, że Go ukrzyżowano "za murami". Ale przez te dwa tysiące lat Jerozolima się rozrastała i to, co było wtedy za murami, teraz już nie jest. My nie oglądamy tych miejsc w takim stanie, jaki był 2000 lat temu. To są te same miejsca, ale z "nadbudowaną historią".
Jakiekolwiek zakupy lepiej uczynić nie w Izraelu ale na terenach Palestyńskich bo ceny tego samego są o 1/3 albo 1/2 tańsze, a jest ten sam asortyment. Trzeba się targować. Sklepy z dewocjonaliami prowadzą Arabowie wyznający chrześcijaństwo, a sklepy z chustami, ubraniami, torbami, butami prowadzą na ogół Arabowie wyznający islam.
Ceny są różne, w zależności od wynegocjowania i jakości towaru, materiału to: różańce paczka 12 szt. 10-30$, sandały 10-25$, torby 3-15$, chusty arafatki 5-20$, szale kaszmirowe 5-30$. Nie da się wszystkiego kupić najtaniej. Nie ma też długiego czasu na zakupy, często jest tylko okazja podczas krótkich przerw. Ale okazji do zakupów jest co niemiara. Najspokojniejszy czas na zakupy to wtedy gdy jest zaplanowany przez przewodnika (są to znośne, ale nie najtańsze ceny), albo po powrocie do hotelu warto samemu przejść się do miasta na rynek.
Warto podczas pobytu kupować wyciskane soki. Nikt po nich nie choruje, są wyciskane z owoców podczas zakupu. Najlepiej zamawiać te soki, których u nas nie ma czyli sok z granatów, który smakuje trochę jak z pomarańczy. Warto patrzeć im na ręce bo często zamiast droższych granatów wcisną, gdy się nie patrzy, sok z pomarańczy.
Warto wiedzieć jak jest powitanie w Izraelu po hebrajsku ("szalom") i Palestynie po arabsku ("assalam"). I dziękuję też warto się nauczyć - w arabskim w Palestynie ("siokr").
Jadąc na Zachodni Brzeg, czyli tereny Autonomii Palestyńskiej, trzeba zabrać ze sobą paszport. Może być potrzebny i można bez niego nie wjechać, albo nie wrócić do Izraela.
Chodząc po różnych miejscach należy stosować zasadę, że w zasięgu wzroku mam przynajmniej dwie niezależne od siebie osoby z grupy. Jeśli widzę tylko jedną to może to być już znak, że odłączyliśmy się od grupy i razem jesteśmy zgubieni. Trzeba mieć przy sobie telefon z numerem do przewodnika grupy i wtedy narazić się na koszty i zadzwonić.
Wychodząc na spacer z hotelu można czuć się bezpiecznie, chodząc po normalnych trasach czy to w Izraelu czy to w Palestynie. Tak jak u nas w kraju. Warto jednak, jak to w obcym terenie, nie wychodzić samemu, nie ubierać się wyzywająco (ani zmysłowo, ani bogato) zostawiać znajomym wiadomość gdzie się idzie i na spacer wziąć ze sobą nazwę hotelu, w którym się mieszka, na wypadek pobłądzenia.
Uwaga dotycząca Morza Martwego. Tam się można kąpać, (albo raczej "siąść" w wodzie), więc warto pamiętać o zabraniu kostiumu do kąpieli. Można też się kąpać w wyznaczonych miejscach w Jeziorze Genezaret i oczywiście niektóre hotele mają baseny. Trzeba tylko pamiętać, że Morze Martwe jest niebezpieczne. Próby nurkowania, czy skakania do wody mogą się zakończyć złamaniem kręgosłupa. Także dla oczu i niezagojonych ran ta woda może być niebezpieczna. Jest dziesięciokrotnie bardziej zasolona, niż woda Morza Śródziemnego. Brzeg obfituje albo w ostre skrystalizowane skały solne, albo w głębokie błoto, albo jedno i drugie razem. Wchodząc do wody w klapkach mogą one ugrząźć w błocie i łatwo je można zgubić. Wchodząc boso możemy poranić stopy o skały solne. Dodatkowo błoto jest tak śliskie, że bardzo łatwo można stracić równowagę i przewrócić się na te skały solne i nieźle się poranić. Nie wolno z siłą nacierać się błotem, bo mikroskopijne kryształki soli ranią skórę, powstają mikroskopijne rany, które szybko dają wrażenie, że skóra piecze. Nacierać się warto, ale bardzo delikatnie. W miejscu, gdzie się przywozi turystów i pielgrzymów nad Morze Martwe są już przebieralnie i prysznice do opłukania się po wymoczeniu się w wodzie i wysmarowaniu leczniczym błotem. To błoto i sól z Morza Martwego jest też łatwo dostępna w pobliskich sklepach i można to zakupić i zabrać do siebie. Można też samemu nabrać w szczelny pojemnik, tak aby było z błotem było trochę wody, by błoto nie wyschło.
Sama odprawa celna na granicy jest bardzo poważna, ale nie jest żadnym problemem. Można wywozić wszystko. Pamiątki, kamienie, prezenty, nawet przedmioty o wartości archeologicznej. Kontrola na granicy jest dokładna i każdy bagaż jest prześwietlany, a gdy coś wzbudza podejrzenia (np. książki, które blokują promienie rentgena) to bagaż w naszej obecności będzie sprawdzony. Jednak oni szukają tylko rzeczy zagrażających bezpieczeństwu lotu, nic innego ich nie interesuje. Zależy im na tym, by turysta, pielgrzym zapamiętał, że warto do Izraela przyjechać, kupić jak najwięcej i da się to wszystko wywieźć. Szczególnie w lotach czarterowych pozwalają mieć kilkukilogramowy nadbagaż do 5-6 kg.
11 lutego 2016, czwartek
- Rezerwacja parkingu na 24 h przed użyciem
https://www.katowice-airport.com/pl/pasazer/parkingi-rezerwacja
dzięki promocji niestrzeżony parking P2 kosztował na ponad tydzień 39 zł!
Numer zamówienia: 91604038; Parking: P2
Od 2016-02-13 05:00 Do 2016-02-20 21:00
Marka samochodu Ford Mondeo
Numer rejestracyjny WE1887K
Nr lotu ENT203 T
CAŁKOWITA KWOTA 39 zł (w tym 23% VAT)
- zakupiłem jeszcze jeden przewodnik Mariusz Rosik, Ziemia Święta – biblijny przewodnik 2013, który ma dużo głębsze spojrzenie i to właśnie od strony religijnej
- o 18. przystąpienie do sakramentu spowiedzi przed pielgrzymką
- o 20. na mszy przystąpienie do sakramentu namaszczenia chorych
- Pakowanie – Wskazówki od Jacka
12 lutego 2016, piątek
Można było jechać EIC 112 13.55-16.19 za 98zł do Katowic lub Bytomia, ale potem trudności z dojazdem na nocleg do naszego domu w Bytomiu i wcześnie rano problem z dojazdem na lotnisko. Była co prawda ranna możliwość wyjechania z Bytomia za pomocą komunikacji miejskiej na dworzec. Trzeba by było
pieszo 12 min, 1 km na dworzec a dalej według rozkładu: http://rozklady.kzkgop.pl/
4:40
17
Bytom Dworzec
Wsiądź do autobusu nr 17 w kierunku Mierzęcice Siedliska.
5:45
Pyrzowice Port Lotniczy
Wysiądź na 38 przystanku.
Trzeba by wtedy wstać o co najmniej 4 godzinie. Poza tym w drodze powrotnej trzeba się liczyć z opóźnieniami i nie wiadomo jak wtedy z pociągami do Warszawy.
Wybraliśmy więc opcję samochodem 3,5 h z Al. Jerozolimskie (7) - S8 (E67) na Rawa Mazowiecka – Piotrków Tryb. (A1 – E75) na Częstochowę i potem do Bytomia (Jezuici Bytom, kościół NSPJ, ul. Kazimierza Pułaskiego 9; Dom Zakonny wejście od ulicy poprzecznej ul. Marii Skłodowskiej Curie 2). Wyjechaliśmy z Warszawy po obiedzie, ok 15, a przyjechaliśmy przed 19 pod nasz dom. Bardzo źle się jechało bo padało i w nocy była słaba widoczność. Tam bardzo życzliwie przyjęła nas wspólnota jezuitów (nocleg z piątku na sobotę załatwiłem kilka dni wcześniej telefonicznie z Superiorem o. Krzysztofem Homą SJ).
Skład wspólnoty w Bytomiu:
Waldek Szczygioł
Michał Poleński
Tomek Łyszczarz
Antoni Drąg
Andrzej Baran
Maricn Włodarek
o. Krzysztof Homa SJ, superior Bytom 797 907 689
Wieczorem porozmawiałem sobie z o. Homą na temat Ukrainy i innych spraw. Niezwykle sympatyczne spotkanie. I przed 22 położyłem się spać by następnego dnia być wypoczętym i gotowym do uważnego zwiedzania.
13 lutego 2016, sobota - Dzień 1. KATOWICE/WARSZAWA – TEL AWIW – TYBERIADA
Wstaliśmy rano o 5 i o 5.30 wyjechaliśmy samochodem na lotnisko (przejazd niecałe pół godziny). Zabraliśmy czekającą przy domu już jedną siostrę zakonną, która dołączyła do jednej z kilku pielgrzymek lecących tym samym lotem czarterowym.
Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice w Pyrzowicach
ul. Wolności 90, 42-625 Ożarowice lub ul. Wolności 90, 42-625 Pyrzowice
tel. (32) 39 27 200, www.gtl.com.pl
Port lotniczy usytuowany jest w odległości: Sosnowiec 20 km, Bytom 23 km, Katowice 34 km, Chorzów 38 km, Gliwice 40 km, Zabrze 40 km, Częstochowa 60 km, Opole 100 km, Bielsko Biała 100 km, Kraków 97 km, Warszawa 230 km. Widać więc, że wariant z Bytomiem dawał najbliższy nocleg i zapewniał normalne spędzenie nocy.
Na lotnisku trzeba było stawić się na 2 godziny przed odlotem. Podjechałem więc do Terminala A i wyładowałem pasażerów z bagażami a sam chciałem wyjechać na zarezerwowany wcześniej długoterminowy parking. Niestety to młode lotnisko ma jeszcze niedojrzały system. Kazano mi zapłacić przy wyjeździe z lotniska 5 zł! Uznają, że podjazdy pod terminal to też parking. Chciwość nie ma granic a na pewno nie popłaca. Spierałem się z panem, że mam wykupiony bilet na parking P2. Pan kazał mi pokazać wydrukowaną rezerwację. To mu powiedziałem, że po dokonanej rezerwacji na stronie ukazała się tylko informacja „Rezerwacja dokonana pomyślnie OK” i ani słowa o konieczności wydruku czegokolwiek. Nie dawałem za wygraną, pan nie mógł też tego sprawdzić w komputerze, chociaż go tam w budce miał, aż w końcu mnie puścił. Na lotnisku oczywiście słabe oznaczenia parkingów. Dużo się błądzi. Zaparkowałem i wróciłem do Rafała. Trochę błądziliśmy po lotnisku bo nie było jasnych informacji w którym miejscu trzeba być, aż w końcu zadzwoniliśmy na podany tel. kontaktowy i odebraliśmy nasze dokumenty. Potem odprawa bez problemu. Przy wylocie moja torba ważyła 14,7 kg.
Wylot z Katowic do Tel Awiwu był o godz. 08:00. Zapraszamy od godz. 06:00 na odprawę na lotnisku Pyrzowice – Katowice. Czekamy na Waszych Klientów w terminalu B na II piętrze. Odprawę poprowadzi Żaneta Borowska. W razie jakichkolwiek pytań prosimy o kontakt: 601 311 955. Prosimy przypomnieć Klientom o zabraniu paszportów! Podczas odprawy na stanowisku firmy Trade & Travel Company uczestnicy otrzymają komplet dokumentów: bilet lotniczy, voucher, informacje o ubezpieczeniu oraz chusty w kolorze, odpowiadającym poszczególnym grupom. Po odbiorze dokumentów podróży kierujemy do odprawy bagażowej i paszportowej. Przypominamy, że limit bagażu głównego wynosi 20 kg, a podręcznego 7 kg. Po przylocie do Tel Awiwu na lotnisku powita Klientów przedstawiciel naszego kontrahenta. Prosimy o potwierdzenie godzin powrotu u przewodnika
2016.02.13 sobota 8.00 Katowice-Tel Aviv 12.35, ENT203 T, Pnr: SC, Zenter Air sp. z o.o.
2016.02.20 sobota 13.35 Tel Aviv-Katowice 16.25, ENT204 T, Pnr: SC, Zenter Air sp. z o.o.
Odprawa biletowo – paszportowa i bezpośredni lot do Tel Awiwu. Przylot na lotnisko Ben Guriona. Spotkanie z Kamilą Aviles – przewodnikiem i przedstawicielem lokalnego kontrahenta. To Polka (ładna dziewczyna, przy kości ;) która dorastała w Niemczech a ostatnie parę lat mieszka w Izraelu. Następnie przejazd do Tel Awiwu. Dopiero po przylocie na lotnisko w Tel Avivie zebrała się cała grupa 48 pielgrzymów złożona z 4 części. 19 osób z ks. Marianem Karą, kilkanaście osób z ks. Łukaszem i z ks. Piotrem, kilkanaście osób z ks. Romanem i nas dwóch br. Rafał i ja. Spotkaliśmy też lokalnego przewodnika Samira. To izraelski Palestyńczyk chrześcijański Arab z pochodzenia Ormianin (tak! takie określenie najlepiej do niego pasuje widać więc jak skomplikowane to miejsce pod względem politycznym, narodowościowym i religijnym) i naszego kierowcę Sabera, który okazał się mistrzem w pokonywaniu wszystkich bardzo często występujących ciasnych przestrzeni, stromym i krętych zboczy i zawsze był na czas. W autobusie też podczas całej pielgrzymki można było kupić schłodzoną półlitrową wodę za dolara. Ponieważ była bardzo dobra godzina, przylecieliśmy nawet nieco przed czasem, udaliśmy się autokarem od razu na zwiedzanie Tel Avivu. W mieście widzieliśmy pierwszych Żydów świętujących szabat. Przejazd przedmieściami. W mieście otwarte tylko sklepy i usługi prowadzone przez arabów chrześcijańskich i muzułmańskich. Krótkie zwiedzanie starej części miasta, Jafy. Przejeżdżaliśmy obok największej atrakcji Jaffy, XII-wiecznego meczetu Mahamoudia. Według Starego Testamentu Jaffę, jeden z najstarszych portów morskich, założył po biblijnym potopie jeden z synów Noego, Jafet. Historia miasta sięga ponad 4000 lat. Przejście uliczkami starego miasta, fontanna z wielorybem. Widok na Morze Śródziemne i delikatny zapach morza. Msza w kościele św. Piotra w Jaffie. Łaska: zostałem wyznaczony by przewodniczyć w pierwszej mszy św. odprawianej na Ziemi Świętej przez naszą pielgrzymkę. Ofiarowałem ją w intencji wszystkich liderów Kościoła i wszystkich moich przełożonych i o dobre owoce pielgrzymki. Wejście na wzgórze widokowe na panoramę Tel Avivu gdzie jest najpopularniejsze miejsce ślubnych sesji zdjęciowych, gdzie promuje się przesądy umieszczonego tam na chodniku zodiaku, gdzie ludzie na zboczu urządzają sobie majówki na kocu. Na wzgórzu pierwsze darmowe połączenie internetowe Wi-Fi, które wykorzystałem, aby zadzwonić do rodziców. Przejazd do Tyberiady. Zakwaterowanie w hotelu „Eden” w Tyberiadzie. Tyberiada zbudowana została przez Heroda i jest to również święte miejsce żydowskiego mistycyzmu i powstała tu też Święta Księga z zapisem masoreckim (kropki i kreseczki symbolizujące samogłoski zostały dodane do dotychczasowego niejednoznacznego spółgłoskowego zapisu). Łaska: tylko ja i Rafał i jeszcze jedna para dostaliśmy pokoje z pięknym widokiem na jezioro Tyberiadzkie i na najwyższym piętrze z wejściem obok nas na dach-taras. Codziennie więc mogliśmy się raczyć pięknym widokiem, kolacja. Po kolacji spacer z Rafałem do sklepu, gdzie w Ziemi Świętej po raz pierwszy nas oszukał izraelski sprzedawca. Najpierw chciał nas oszukać na dodawaniu (dodając jednego dolara więcej), ale jak się nie dałem to oszukał nas na aktualnym kursie dolara. Tam kupiliśmy pierwsze wino dla wspólnoty. W hotelu chwycenie kolejne Wi-Fi i rozmowy telefoniczne z Polską. Nocleg.
14 lutego 2016, niedziela - Dzień 2. TYBERIADA - TABGHA – GÓRA BŁOGOSŁAWIEŃSTW - KAFARNAUM – REJS ŁODZIĄ – WZGÓRZA GOLAN
Łaska: obudziłem się bez budzika na minutę przed wschodem słońca! Po przebudzeniu szybko wstałem i podszedłem do okna i widziałem z okna wschód słońca nad Wzgórzami Golan, tak jak oglądał go kiedyś Jezus. Mój pierwszy poranek i Pan chciał abym obejrzał wschód słońca jego oczami! Śniadanie w hotelu. Wyjazd o 8 z hotelu. Dzisiaj zaplanowano objazd całego Jeziora Galiliejskiego. Rozpoczęcie dnia wizytą w miejscach Jezusowych w okolicy Jeziora Galilejskiego. Wzdłuż brzegu jeziora Galilejskiego udaliśmy się na północ. Po prawej stronie minęliśmy Magdalę, skąd pochodziła Maria Magdalena, gdzie trwają jeszcze wykopaliska. Udaliśmy się do Kafarnaum, miasta które Jezus sam sobie wybrał na zamieszkanie, gdzie odpoczywał między wędrówkami po Galilei u bliskich mu ludzi, u św. Piotra. Tu według Ewangelii wygłosił On więcej kazań i uczynił więcej cudów niż gdziekolwiek indziej. Zwiedzanie synagogi z IV w., która stoi w miejscu synagogi, do której uczęszczał Jezus. Tu wypędził złego ducha z człowieka opętanego. Z synagogi udaliśmy się do domu św. Piotra, gdzie m.in. uzdrowił teściową św. Piotra, gdzie rozbierano dach, aby podać sparaliżowanego. Widać tam wyraźne okręgi fundamentów kolejno budowanych świątyń. Msza o 9. w Karafnaum nad domem Piotra w kościele św. Piotra w kształcie łodzi. Przed mszą ja i ks. Piotr wyspowiadaliśmy tych pielgrzymów, którzy nie zdążyli w Polsce. Mszę odprawiałem w intencji papieża, Marty i Adama, w intencji powołań. Potem chwila medytacji nad Jeziorem Galiliejskim przy porcie, do którego dopływał św. Piotr swoją łodzią, gdzie mogło być powołanie pierwszych uczniów. Widać bardzo mocne obniżenie poziomu wody na ok. 2 m. Tam wziąłem nasiona hibiskusa i parę kamieni przy porcie. Przejazd na Górę Błogosławieństw, miejsca gdzie Jezus wygłosił najsłynniejsze ze swoich kazań zawierające osiem błogosławieństw. Na zboczu wzgórza wznosi się ośmioboczne sanktuarium zaprojektowane przez Antonio Barluzziego, słynnego architekta Ziemi Świętej. To pierwsze zetknięcie się z jego dziełami, które później będziemy również oglądać. Tam chwila refleksji spacerując w krużgankach dających przyjemny lekki powiew od jeziora. Następnie przejazd północnym brzegiem jeziora do Tabghi kościoła prowadzonego przez niemieckich benedyktynów, miejsca, w którym Jezus dokonał cudownego rozmnożenia pięciu bochenków chleba i dwóch ryb by nakarmić 5000 mężczyzn nie licząc kobiet i dzieci, którzy przyszli wysłuchać Jego nauk. Współczesny kościół Rozmnożenia zbudowano na miejscu bizantyjskiej świątyni, w której zachowała się kolorowa mozaika podłogowa. Tam ciekawe okna z cienko przyciętym kamieniem, który zamiast szkła lub witraży nadaje piękny nastrój wnętrzu. Tam wziąłem nasiona nieopodal rosnącego krzewu. Udaliśmy się obok, gdzie zmartwychwstały Jezus ukazał się po raz trzeci apostołom znajduje się kościół Prymatu św. Piotra, gdzie narodził się urząd papieski, gdzie Jezus trzykrotnie zapytał się go „Czy mnie miłujesz?” Potem przerwa obiadowa za 18$ mięso grillowane lub ryba grillowana + bar sałatkowy + mrożone daktyle i kawa na deser. Położenie w cieniu z pięknym widokiem na jezioro. Od imienia św. Piotra nazwano tę najbardziej znaną galilejską rybę. Jedząc zauważyliśmy kota, który żywił się z turystów. Rejs drewnianą łodzią po Jeziorze Galilejskim, którą prowadzili sympatyczni Żydzi zamieszkujący kibuc. Stworzyli miłą atmosferę i byli bardzo dobrze przygotowani z pamiątkami w języku polskim. Zakupiłem tu dwie plansze Jeziora Galilejskiego z opisem ryb. Próba połowu ryb poprzez zarzucanie małej sieci z ciężarkami, ale bez sukcesu. Przystań znajduje się obok muzeum z odnowioną łodzią rybacką z I w., którą mógł pływać Jezus. Przejazd przez mały Jordan wpadający do Jeziora Galilejskiego i na Wzgórza Golan wzdłuż granicy izraelsko – syryjskiej. Widzieliśmy w oddali wioski w Syrii. Byliśmy może 100-150 km od Państwa Islamskiego ISIS. Po drodze na granicy wiele obszarów do tej pory zaminowanych i z bunkrami strzelniczymi. Zakręty i nachylenia drogi sprawiają, że tylko wyjątkowo udaje się namówić kierowców autokaru do przejazdu tamtejszą drogą. Po minięciu Wzgórz Golan zatrzymaliśmy się na punkt widokowy na jezioro od strony wschodniej. W dole widzieliśmy kibuc. Przejeżdżaliśmy niedaleko miejsca (Kurssi), gdzie Jezus wpędził stado świń do jeziora. Powrót do hotelu w Tyberiadzie okrążając jezioro od strony południowej przyglądając się wielu miejscom piknikowym nad brzegiem jeziora, kolacja o 19. Po kolacji wyszliśmy na spacer i znaleźliśmy dobry spożywczak, gdzie kupiliśmy drugie wino dla wspólnoty i jedno dla nas. Po powrocie do hotelu przez 20 min. Walczyłem, aby za pomocą sprzączki od spodni i długopisu otworzyć wino, które było bardzo smaczne. Potem nocleg.
15 lutego 2016, poniedziałek - Dzień 3. KANA GALILEJSKA – NAZARET - GÓRA TABOR
Śniadanie w hotelu. Przejazd do Kany Galilejskiej, gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu zamienienia wody w wino na weselu ubogiej rodziny. W miejscu tym wybudowano kościół Franciszkanów. W środku można zobaczyć stare stągwie, a także fragment średniowiecznej mozaiki posadzkowej. Tu msza św. w intencji moich rodziców za 50 lat małżeństwa (20 sierpnia tego roku), za Radka i Joasię za wszystkie zaprzyjaźnione ze mną małżeństwa i ich rodziny. Podczas mszy św. obecne pary małżeńskie odnowiły swoje przyrzeczenia i otrzymały certyfikaty z tego miejsca, które potem podpisali wszyscy księża obecni na mszy w liczbie 5. Po mszy zamówiłem mszę za moich rodziców z okazji ich jubileuszu na 20 sierpnia 2016 (ofiara 10$). Potem czas na zakupy dewocjonaliów u palestyńskich chrześcijan. Kupiłem 2 różańce (25$) i korkociąg (5$), z myślą o potencjalnych wieczornych degustacjach, aby nie męczyć się już paskiem od spodni i długopisem przy otwieraniu butelki. Wypiłem też po raz pierwszy w życiu sok z wyciskanych granatów (3$ za 0,3 l). Przepyszny i podobny w smaku do soku z pomarańczy. Trzeba było uważać, bo chcieli mi dolać częściowo sok z pomarańczy. Pewnie i tak bym nie poznał, ale oni zaoszczędziliby na granatach. Przejazd do Nazaretu, gdzie Jezus spędził większość swojego życia, gdzie się wychowywał i dorastał. Zwiedzanie Bazyliki Zwiastowania, największej chrześcijańskiej świątyni na Bliskim Wschodzie. Weszliśmy przez drzwi jubileuszowe by dostąpić odpustu związanego z Rokiem Miłosierdzia. Wnętrze świątyni zdobi cykl malowideł o tematyce maryjnej. Mur okalający zdobią wizerunki Matki Bożej z najróżniejszych stron świata. Można tu zobaczyć Matkę Boską o skośnych oczach, w turbanie i afrykańskim stroju w krzykliwych kolorach. W tym miejscu Archanioł Gabriel oznajmił Marii radosną wieść, że została wybrana przez Boga na matkę Jego syna. Przejście do kościoła św. Józefa z 1914 r., który został wzniesiony w miejscu dawnego domu cieśli Józefa, męża Marii. Tradycję tę wprowadzili krzyżowcy dopiero w XII w. Na 12.00 wróciliśmy do bazyliki na liturgię Anioł Pański. Niesamowite doświadczenie odmawiania tych słów w tym miejscu gdzie one padły. Liturgia była po łacinie. Potem w czasie 20 min. przerwy udało mi się pobiec do prawosławnego greckiego kościoła źrodełko Maryi, czyli miejsca gdzie wg apokryfów Marię spotkał po raz pierwszy anioł, ale ona się spłoszyła i uciekła do domu. Tam kupiłem pakiet różańców i pomodliłem się przy źródełku w miejscu gdzie Maryja regularnie czerpała wodę (pewnie często przychodząc z Jezusem), ponieważ było to główne źródło wody w Nazarecie. Potem po przerwie pojechaliśmy w to miejsce autokarem i wtedy zakupiłem dwie plastikowe butelki, do których nabrałem wodę ze źródełka i jedną taką buteleczkę wypiłem na miejscu. Kebab+kawa pod górą Tabor (10$). Następnie wjazd miniBusami na Górę Tabor, miejsca Przemienienia. Wydarzenie to upamiętnia piękna franciszkańska Bazylika Przemienienia Pańskiego z kaplicami poświęconymi Mojżeszowi i Eliaszowi (architekt Barluzzi, który w ten sposób spełnił pomysł św. Piotra). Zakupy różańców dla o. Andrzeja Barana (50$). Widok na najżyźniejszą dolinę. Modlitwa przed Najśw. Sakramentem. Łaska: w pewnym momencie mnie, ks. Romana i księdza pilnującego Bóg zostawił osobno w sanktuarium. Nikogo nie było i we trójkę tak jak trzej wzięci apostołowie przez Jezusa mogliśmy przebywać z Bogiem! Powrót do hotelu w Tyberiadzie, kolacja a po kolacji spotkanie pielgrzymów w sali, gdzie pary małżeńskie poczęstowały słodyczami i winem, przedstawiły się i jak długo są małżeństwem. Potem przewodnik duchowy naszej pielgrzymki ks. Marian Kara, filipianin opowiedział swoją historię pielgrzymowania i wyjazdów parafialnych, która jest zadziwiająca. Potem pomedytowałem na dachu 2 godziny. Wieczorem zauważyłem lekką opaleniznę u siebie i postanowiłem to wykorzystać i jutro lepiej wystawić się na słońce. Potem nocleg.
16 lutego 2016, wtorek - Dzień 4. HAJFA – CEZAREA – EIN KAREM – BETLEJEM
Śniadanie w hotelu. Wykwaterowanie. Wyjazd z Tyberiady, przejazd do Hajfy, trzeciego co do wielkości miasta Izraela, malowniczo położonego nad Morzem Śródziemnym, na stokach Góry Karmel. Miasto najbardziej zadbanie ze wszystkich, chyba dlatego, że była tam pierwotnie kolonia niemiecka. Miasto najbogatsze i najdroższe. Powiada się, że do Jerozolimy jedzie się pomodlić, do Tel Avivu pobawić, a do Hajfy zarobić. Od rana zacząłem też wystawiać twarz na działanie słońca. Chwytałem każdy postój, zatrzymanie się i opowiadanie przewodnika. Na Górze Karmel zobaczyliśmy także karmelitański kościół Stella Maris, zbudowany nad grotą wiązaną w żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji z prorokiem Eliaszem (gdzie odpoczywał i modlił się przed konfrontacją z 450 prorokami Baala) i jego uczniem. Sprzed kościoła rozciąga się jeden z najpiękniejszych widoków na wybrzeże. Tam msza św. o 9.00, którą odprawiałem w intencji Kasi z Karmelu w Ełku, wszystkich znanych mi zakonników i zakonnice. Łaska: mogłem na mszy św. zaśpiewać psalm na cześć Maryi. W Hajfie w klasztorze karmelitanek była Stella Zylbersztajn ratowana przez Polaków Żydówka. Teraz mieszka w Hajfie w bloku i jest członkiem miejscowej wspólnoty katolickiej. Po mszy zakupiłem parę szkaplerzy i dwa drewnianie mini-tryptyki. Zobaczyliśmy z punktu widokowego Ogrody Bahaitów. W przepięknych Perskich Ogrodach wznosi się jedna z największych atrakcji Hajfy, przykryte złotą kopułą mauzoleum twórcy bahaizmu, to taka religia która chciała pogodzić trzy wielkie religie i złączyć je w jedną. Przejazd nadbrzeżną równiną do Cezarei, która w czasach Jezusa była jednym z najważniejszych portów w basenie Morza Śródziemnego. Zbudowana przez króla Heroda w I w. przed Chrystusem, gdzie Herod miał swój dom wysunięty w morze, gdzie był hipodrom z publicznymi toaletami, teatr, łaźnie. Sam Jezus raczej w Cezarei nie był. Ale św. Piotr nawrócił tutaj Korneliusza. Z tego portu św. Piotr wyruszył jako więzień w ostatnią drogę do Rzymu. Jest tu też płyta kamienna, która potwierdza historyczne istnienie Poncjusza Piłata jako rzymskiego prefekta Judei. Cezarea rozkwit przeżyła w erze bizancjum. Do IV w. była głównym ośrodkiem chrześcijaństwa. Muzułmanie zdobyli to miejsce i doprowadzili do zamulenia portu i poszła w zapomnienie. Na nowo odkryta przez krzyżowców. Po wypędzeniu ich Cezarea popadła w zapomnienie i na nowo została odkryta w latach ok. 1950 r. przez archeologów izraelskich. Cezarea jest jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych w Izraelu. W przerwie 20 min moczyłem nogi w Morzu Śródziemnym, zbierałem muszelki i opalałem się. Wizyta w Ein Karem, która jest już dzielnicą Jerozolimy, niewielkiej biblijnej miejscowości na zachód od centrum Jerozolimy. Zobaczyliśmy franciszkański kościół Nawiedzenia, zbudowany w miejscu gdzie wedle tradycji Maria odwiedziła św. Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela. Na murze okalającym jest Magnifikat Maryi „Wielbi dusza moja Pana...” w najróżniejszych językach, m.in. po polsku i po kaszubsku. Następnie odwiedziliśmy kościół św. Jana wzniesiony nad grotą, która uważana jest za miejsce, w którym urodził się Jan Chrzciciel i wzrastał w domu św. Elżbiety i Zachariasza. Na murze okalającym jest tam Kantyk Zachariasza w różnych językach. Przejazd z Jerozolimy do Betlejem. Pierwsze przekroczenie przejścia granicznego z Palestyną (tzw. Check-Point). Zakwaterowanie w hotelu „Nativity Bells” w Betlejem, kolacja. Po kolacji pierwsze wyjście na miasto i okazało się, że mieszkamy 4 min. pieszo od centrum, rynku gdzie jest kościół Narodzenia. Na przeciwko niego jest meczet, z którego modlitwę wysłuchał Jan Paweł II, przerywając mszę św., którą odprawiał w Betlejem. Tu zorientowałem się, że wszystkie meczety są oświetlone na zielono. Dopytałem przewodniczki i okazało się, że Mahomet lubił kolor zielony. Tam na rynku kupiliśmy sobie po soczku z wyciskanych granatów (2,5$ za 0,3l), potem zrobiłem bardzo duże zakupy w trzech sklepach z dewocjonaliami i jednym z chustami. Poznałem sympatycznych sprzedawców: 2. palestyńskich chrześcijan i jednego muzułmańskiego Palestyńczyka. Wziąłem od nich kontakty. Zauważyłem, że jestem spalony na twarzy, cały czerwony i skóra mnie szczypie. Nasmarowałem się kremem nawilżającym, który opatrznościowo ze sobą zabrałem. Nocleg.
17 lutego 2016, środa - Dzień 5. JEROZOLIMA – YAD VASHEM
Śniadanie w hotelu i wyjazd na Górę Oliwną w Jerozolimie. Przed kościołem Pater Noster minęliśmy meczet, w którym za czasów krzyżowców były odbite w kamieniu stopy Jezusa, gdy wstępował do nieba. W tym miejscu bardzo wzruszył się św. Ignacy Loyola, gdy zobaczył ten kamień i nie mógł się od niego oderwać. Nieopodal jest prawosławny grecki kościół Wniebowstąpienia. Zwiedzanie kościoła Pater Noster, gdzie znajduje się tekst modlitwy Ojcze Nasz w prawie 60 językach umieszczono na ścianach m.in. po polsku, kaszubsku, esperanto i po polsku alfabetem brajla dla niewidomych. Obecny XIX wieczny kościół stoi na miejscu gdzie stała jedna z pierwszych czterech bazylik w Ziemi Świętej, czyli w miejscu Eleony. Wcześniej uważano to miejsce za miejsce wniebowstąpienia i gdzie Jezus nauczał modlitwy Ojcze Nasz jednak obecnie uważa się, że tutaj Jezus spędził ostatnią spokojną noc z uczniami, czyli z Wielkiej Środy na Wielki Czwartek. W grocie gdzie mogli nocować zaśpiewaliśmy modlitwę Ojcze Nasz. Tam też widać było pozostałości po Eleonie. Stamtąd ruszyliśmy trasą niedzieli Palmowej ze szczytu Góry Oliwnej aż po sam dół w dolinie potoku Cedron. Przejście na miejsce przy ulicy, skąd roztacza się niesamowita panorama Starego Miasta. Na chwilę wstąpiliśmy na lewo na ortodoksyjny Cmentarz